Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 6 część 10
Po paru minutach może minucie lub trzech Pan Dawid pokazał film z monitoringu, a dokładniej jego fragment:
- Proszę oto on
- Zobacz Natalia ... To on ..., a co on ma na bluzie?
- Umie Pan to powiększyć?
- Niestety nie proszę Pani to jest max
- Nie widać co ma na bluzie. Co to może być?
- To chyba jest ... Krew
- Tak myślisz Marek
- Tak, ale zobacz co kupuję ... O i jest mała. On często tutaj kupował alkohol?
- Wie Pan ... Teraz jak przypominam sobie to kiedyś tak
- Jak to kiedyś, co Pan ma na myśli?
- Ostatni raz był u mnie i kupił alkohol właśnie jakieś dwa może trzy miesiące temu potem już nie i dopiero dzisiaj
- Jest Pan tego pewny że przez dwa, trzy miesiące nie kupował alkoholu tutaj?
- Dokładnie tak
- Marek widziałeś?
- Nie Pan cofnie to i pokaże jeszcze raz
- A to ... Uderzył ją, niech ja go dorwę
- Marek zobacz tutaj?
- Wyrywa się i ucieka tylko gdzie? Innego monitoringu Pan nie ma, a sąsiedzi?
- Niestety nie, a sąsiedzi gdzie tam ale chwilę ona pobiegła w stronę parku
- Zgadza się tam jest park
- Przepraszam że to powiem i się wtrącam ale na końcu parku od strony południa znajdują się stare budynki PGR ale w nich teraz się trzymają bezdomni, narkomani, jednym słowem hołota
- Marek on poszedł za nią i ledwo co trzymał się na nogach, powiadom Jacka niech skontaktuje się z wojewódzką i tymi co prowadzą sprawę
- Natalia będziemy potrzebować więcej ludzi, dziękujemy Panu
- Proszę, acha zapomniałem, teraz mi się przypomniało
- Co takiego?
Zapytał się Marek.
- Listonosz mi mówił że Pani Magda została brutalnie zamordowana przez męża, czy to właśnie on ją zabił
- Co takiego? To są bzdury Pani Magda żyje, a on jest poszukiwany więcej informacji nie możemy udzielić, a teraz przepraszam
Marek wyszedł ze sklepu, a Natalia zostawszy w nim rozmawiała z właścicielem o Panu Sewerynie. Marek podszedł do samochodu po czym zabrał głos:
- 00 do 06
- Zgłaszam się 06 i jak macie coś?
- Jacek poszukiwany Seweryn był w sklepie na Zapolskiej
- Był sam czy była z nim córka?
- Na monitoringu było widać że byli oboje, Jacek on jest tak pijany że ledwo co trzymał się na nogach, ale jest jeszcze coś
- Co takiego?
- Na nagraniu widać jak on uderzył małą, a ona uciekła w stronę parku
- Do parku na Zapolskiej? Jak dobrze pamiętam to na końcu znajdują się stare budynki po PGR Marek czy myślisz o tych budynkach?
- Dokładnie Jacek te budynki dlatego potrzebujemy ludzi tutaj, acha skontaktuj się z kryminalnymi co prowadzą tę sprawę
- Marek na obecną chwilę nie mam nikogo wolnego
- Jak to nie masz nikogo?! Jacek musisz kogoś znaleźć, wiesz skąd było ostatnie zgłoszenie o gwałcie
- Wiem dlatego daj mi chwilę spróbuję kogoś znaleźć
Po tych słowach do Matka dołączyła Natalia.
- Rozmawiałeś z Jackiem?
- Tak ale źle to wygląda, Jacek nie ma nikogo wolnego
- A mówiłeś mu o tych terenach?
- Tak ...
Marek nie dokończył zdania gdyż przerwał mu Jacek.
- 06 do 00
- 06 zgłaszam się i jak masz kogoś?
Zapytała natalia.n
- Tak ale tylko trzy osoby oraz ... Pies
- To już coś, a pies idealnie Jacek podejmie trop
Powiedział Marek.
- Marek ale ja nie wiem czy da on radę
Po słowach Jacka w tle można było usłyszeć ciche odgłosy z komisariatu.
- Jak to nie wiesz czy da radę Luna jest kochanym psiakiem i kocha dzieci
Marek słysząc to powiedział:
- Natalia czy mi się wydawało czy słyszałem głos ... Chyba nie Julek?
- Również mi się tak wydawało. Jacek kogo masz?
- Pomogą wam Mikołaj i Góral oraz ... Julek z Luną
- Co? Jacek chyba się przesłyszałem?
- Marek wiem co sądzisz o tym ale Luną jest łagodnym psem, a po za tym komendant po rozmowie z psychologiem i inspektorem Kubisem uznali że dziewczynka może być w szoku i zestresowana, a Luną może złagodzić stres
- Marek, Jacek ma rację pamiętasz te dziecko co się zgubiło to Luną go znalazła i pomogła w przesłuchaniu zanim Ida do nas dołączyła
- Pamiętam, no dobrze i tak wyjścia nie mamy, a co z kryminalnymi?
- Dołącza do was na Zapolskiej przed sklepem macie na nich czekać, acha dowodzą kryminalni Marek macie z nimi współpracować
- Wiem przecież, bez odbioru
Po rozłączeniu z Jackiem dodał:
- Co on do mnie na, przecież jestem grzeczny i zawsze współpracuje
- Marek trochę cię już poznałam i wiem jaki jesteś
- No jaki?
- Po pierwsze nie zawsze współpracujesz, po drugie jesteś zbyt impulsywny i nie zawsze przestrzegasz regulaminu i rozkazów dowodzącego
- Natalia może raz mi się zdarzyło
- Raz? Niech pomyślę ... Mam, autobus poprawny ze mną, dowiedziałam się od Emilki co zrobiłeś
- To masz ten jeden raz
- Jeden raz tak? To może następny przykład napad na muzeum w którym był Igor twoja impulsywność
- Julek ten plotkarz, a to był mój syn
- Marek wiem jak reagujesz gdy chodzi o dziecko i rozumiem to ale teraz postaraj się
Rozmowa Natalii i Marka jeszcze trwała.
W tym samym czasie
Przed blokiem na Cichej.
Tomek rozmawiał z Dagmarą gdy zadzwonił jego telefon po czym spojrzał na wyświetlacz i powiedział:
- To szef
- Daj na głośnik
Jawor odebrał telefon i od razu włączył głośnik.
- Tak szefie?
- Tomek przed chwilą rozmawiałem z Witackim z miejskiej jego ludzie zlokalizowali Seweryna
- Gdzie? I jest z nim Ewa?
- Nie wiem Jawor tylko tyle że mają ślad i proszą o wsparcie więcej się dowiecie na miejscu od nich
- A miejska wysyła kogoś?
Zapytała Górska.
- Tak Górska i Białacha oraz Julka z Luną
- Z Luną? Kto to?
- To pies od Juliusza, może się wam przydać Górska
- Mała lubi psy
Powiedział Tomek.
- A do was dołącza Kopczyk i Latoszek
- Gdzie się mamy spotkać z nimi?
Zapytała Górska.n
- Na Zapolskiej przed sklepem, acha dowodzenie obejmujecie wy
- Dzięki szefie
Powiedział Jawor i po tych słowach rozłączył się po czym wsiedli do samochodu i udali się na Zapolską. Cała droga minęła im dość szybko i w milczeniu. ...