czwartek, 23 stycznia 2020


Nie wszystko złoto co się świeci



Część 2.6.



- Coś powiedziałaś

- Tak możesz powiększyć albo jeszcze bardziej wyostrzyć obraz

- Pewnie, a który fragment dokładnie

- Ten jak ten brunet ogląda biżuterię

- Jasne                   

Bolo wydał się bardzo zaskoczony tym że akurat Daga wybrała ten fragment, a nie napad, ale nic nie mówił. Po czym zrobił to o co poprosiła go Daga. Daga obserwowała uważnie fragment jak brunet ogląda później kupuje biżuterię. Po chwili do pokoju Bola wszedł Kubis.

- I jak nagranie widać coś?

- Pewnie szefie cały napad i pobicie jubilera idealnie się nagrało łącznie z twarzą napastników bo miał on prawdopodobnie wspólnika

- Jak to wspólnika?

- Niech szef zobaczy

 Po tych słowach puścił nagranie.

- O widzi szef wchodzą razem ten brunet o lekko kręconych włosach jest lekko zdenerwowany ale wychodzi przed napadem

- To wrzuć ich na komp i sprawdź ich

- Szefie ten brunet o lekko kręconych włosach to … nie musi go Bolo sprawdzać bo znam tego gościa

- Znasz? Skąd? Kto to jest?

- To jest mój chłopak Mateusz on był przypadkowym klientem na pewno

- Acha ale i tak trzeba pogadać z nim wiesz o tym Daga

- Wiem szefie dlatego wolałabym aby to ktoś inny z nim pogadał nie ja

- Rozumiem ok. to ja nim się zajmę, a ty tym drugim

- Ok. szefie

- Coś jeszcze Bolo

- Tak szefie dziwny jest ten napad

- Jak to dziwny?

Zapytała się Daga.

- Napastnik pobił jubilera ale nic z biżuterii nie zabrał

- To o co mu chodziło może jednak ten jubiler ma coś na sumieniu

- Zajmę się tym szefie

- Ok.

W tym momencie Daga dostała telefon że szpitala że Pan Piotr odzyskał przytomność i będzie mogła z nim porozmawiać ale za jakieś trzy godziny gdyż teraz jest na badaniach, a szef udał się do biura gdyż otrzymał ważny telefon, a Daga miała prośbę do Bola związaną z nagraniem. Po przekazaniu prośby Bolowi nie chcąc tracić czasu postanowiła sprawdzić napastnika w kartotece ale nie zdążyła tego zrobić gdyż na komendzie przyszła pracownica zakładu Pani Anita. Rozmowa z nią nic nowego nie wniosła do sprawy górska dowiedział się tylko tyle że Pan Piotr jest bardzo dobrym szefem, wyrozumiałym oraz pomocnym, a o wrogach nic nie wie ale przypuszcza że ich nie ma. Pani Anita zbyt wiele również nie mogła wnieś gdyż pracowała tam dopiero rok i sześć miesięcy, a po zrobieniu stop klatki twarzy sprawcy pobicia Pani Anita nie rozpoznała go. Natomiast żona Pana Piotra poinformowała Dagmarę oraz przeprosiła za to że nie mogła odebrać telefonu wcześniej oraz także że będzie do jej dyspozycji ale zarazem chciała prosić ją o to aby rozmowa odbyła się w szpitalu gdyż chciała by być przy mężu. Dagmara zgodziła się na takie rozwiązanie przy okazji mogła porozmawiać z ofiarą pobicia. Dagmara przed udaniem się do szpitala sprawdziła napastnika okazało się że chłopak ze zdjęcia ani razu nie był notowany gdyż zdjęcie chłopaka nie pasuje do żadnej osoby z kartotek policyjnych. Górska nie wiedząc kim był napastnik zabrała zdjęcie chłopaka i już przy wyjściu gdy chciała wyjść do szpitala zatrzymał ją Kubis.

- Daga zaczekaj i jak rozmowa z pracownicą coś nowego wniosła, zna tego chłopaka

- Nie wiele szefie twierdzi że Pan Piotr jest wyrozumiały, pomocny nie ma żadnych wrogów ale ona tam pracuje krótko półtora roku, a napastnik nie zna, a w kartotece nikt nie odpowiada chłopakowi ze zdjęcia wiec przypuszczam że nie był notowany

- A gdzie teraz się wybierasz?

- Do szpitala można już porozmawiać z Panem Piotrem przy okazji również porozmawiam z jego żoną która jest już w mieście i dzwoniła do mnie z prośbą o to aby rozmowa odbyła się w obecności męża

- Acha, a … to jedź

- O co szef jeszcze chciał mnie zapytać proszę zapytać śmiało

- O Mateusza skoro to twój chłopak to …

Kubis nie dokończył zdania gdyż Dagmara mu przerwała:

- Wiem szefie tak jak mówiłam wcześniej wolałbym aby ktoś inny z nim pogadał. Bolowi zostawię jego numer z tego co mi mówił jechał w jakąś trasę z towarem i nic więcej nie wiem nic mi nie mówił

- Dobrze to ja z nim pogadam

- Ok. szefie

Daga udała się do Bola.

- Bolo tutaj jest numer do Mateusza

- A nie będziesz mieć nic przeciw gdy go sprawdzę

- Nie Bolo on mi mówił tylko że jedzie w trasę ale nie wiem gdzie. Acha gdy rano dzwoniłam abonent był po zasięgiem lub poczta mi się włączała i mam kolejna prośbę

- Wal śmiało

- Chodzi o tego chłopaka ze zdjęcia w kartotekach go nie ma czy by mogłeś sprawdzić portale społecznościowe

- Pewnie nie ma sprawy jak coś znajdę to dam ci znać na komórkę

- Dzięki, a moja poprzednia prośba?

- Jeszcze nie mam tego jak to zrobię to dam ci to, a jak coś znajdę o Mateuszu również dam ci znać

Dagmara zamilkła tak jakby się wahała co ma powiedzieć Bolo widząc to powiedział:

- Wahasz się spoko jak Bedzie chciała wiedzieć to zapytaj

- Dzięki na razie

Po tych słowach Dagmara wyszła z komendy i udała się do szpitala, a do Bola wszedł Edward.

- I co myślisz Bolo?

- O czym szefie mam myśleć?

- O nowej czy uprzedzi tego Mateusza?

- Chce szef znać moje zdanie?

- Pewnie że tak

- Nie szefie. Niech szef będzie spokojny założę się o mój urlop że nawet nie zadzwoni do niego nic nie zrobi

- Bolo skończ z tym urlopem ja myślę o czym innym

- Niech szef się uspokoi szef nie widział jej twarzy gdy ujrzała go na nagraniu. A po za tym rzadko się mylę

- Obyś miał rację i się nie pomylił

- Mam rację i nie pomyliłem się zobaczy szef

Po tych słowach Bolo jak i Kubis wrócili do swoich obowiązków, a Dagmara dotarła do szpitala. Wpierw porozmawiała ona z lekarzem prowadzącym o stanie zdrowia pacjenta, apotem udała się do Sali gdzie był Pan Piotr oraz jego zona Emilia. Rozmowa z Panem Piotrem oraz jego żoną na początku nic nowego nie wnosiła do sprawy oboje twierdzili że nie mają żadnych wrogów i nie wiedzą kto by chciał skrzywdzić jego. Dopiero gdy Daga pokazała zdjęcie mężczyzny który napadł na Pana Piotra i go pobił Pan Piotr był zaskoczony i zrobił się nieobecny, zamyślony ale również zbladł Daga widząc to zapytała:

- Dobrze się Pan czuje może poproszę lekarza?

- Nie, nie trzeba wszystko w porządku mogę zobaczyć jeszcze raz te zdjęcie?

- Tak

Po czym Dagmara podała ponownie zdjęcie napastnika Panu piotrowi. …