Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowitą wymyśloną fikcją na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 3 część 6
- Dzień dobry pan Sławomir Szczepański?
- Tak, a o co chodzi? Kim Państwo są?
- Komisarz Jawor, starsza aspirant Górska, oraz aspirant Walczak możemy porozmawiać?
- Tak proszę niech Państwo wejdą
Po tych słowach policjanci weszli do środka. Rozmowę zaczął Walczak:
- Wie Pan że syn właściciela firmy w której Pan pracuje został porwany?
- Tak kumpel mi mówił
- W pracy Panu powiedział?
Dodał Jawor.
- Nie, nie byłem dzisiaj w pracy szkoleń urlop dwodniowy
Tomek usłyszawszy to popatrzył się na Górską która zabrała głos:
- Można wiedzieć dlaczego Pan wziął urlop?
- Pewnie sąsiadka z dołu prosiła żebym pomógł jej w remoncie łazienki jutro
- A dzisiaj?
Dodał Walczak.
- Dzisiaj chcę się spotkać z córką i była żoną ... Chwilę chyba mnie nie podejrzewaćie o porwanie syna Pana Fabiana?
- To my zadajemy pytania, a szef się że Pan ta dorabia tak na boku?
Powiedział Jawor.
- Tak się i wie jaką mam sytuację
- No właśnie, a pół miliona piechotą nie chodzi
- Jakie pół miliona? O czym Pan mówi Panie komisarzu?
- Resztę rozmowy dokończymy na komendzie pojedzie pan z nami
Powiedziała Górska.
- Co? Za co przecież nic nie zrobiłem
- To się okaże, pójdzie Pan sam czy blansoletki?
Powiedział Jawor.
- Pójdę sam
Po czym policjanci jak i podejrzany udali się do samochodu, a następnie na komendę. po dotarciu na komendę Kuba zaprowadził podejrzanego do pokoju przesłuchań, a Daga i Tomek udali się do Bola. Po wejściu do pokoju Tomek jako pierwszy zabrał głos:
- Bolo masz coś?
- Tak i nie
- To tak czy nie nie rozumiem, acha masz tu telefon podejrzanego sprawdzisz go?
- Jasne Daga dawaj go, a o bluzie to już wiecie to była krew chłopaka
- A coś innego co nie wiemy o np.: telefon z którego dzwonili?
Zapytał się Jawor.
- Nie do namierzenia ani identyfikacji, w każdym razie mógł to być nr na kartę, a karta moim zdaniem została zniszczona już
- Ale ślad w aparacie jakiś zostanie?
- Może się tak zdarzyć, ale w bardzo nielicznych przypadkach, do czego zmierzasz Tomek?
- Jeśli na telefonie naszego gościa został ślad ostatniej wiadomości
- To by znaczyło że nasz Szczepański to porywacz i mamy gościa. Tylko gdzie on trzyma Szymona?
- Nie mówcie hop zanim nie przeszkoczycie
- Nie rozumiem Bolo o co ci chodzi?
- O to że gość może mieć kilka aparatów i kart i za każdym razem dzwonić z innej karty i aparatu więc nie koniecznie ślad musi zostać na tej komórce
- Górska, a jak to ten kumpel i są w zmowie?
- Może tak być nie wiem? Wyślemy do niego ludzi?
- Pewnie
Oczywiście rozmowie przysłuchiwał się Kuba który zabrał głos widząc wąchanie Tomka i Dagmary.
- Coś wam tu nie pasuje czy mi się wydaje. Faceta nie było dzisiaj w pracy, skąd by wiedział że wenszę w firmie?
- Kumple tylko on wiedział o samym porwaniu o ciebie już nie
Powiedziała Górska, a Jawor dodał:
- Kuba my nie mamy nic to tylko nasze gdybanie, Bolo masz rację z tym nie mów chop coś tam dalej
- Wiem przyciśnijcie gościa, a ja zobaczę telefon i wyśle ekipę do niego
- Postaraj się dość znaleźć
- Kubuś zobaczę co da się zrobić
Po tych słowach udali się do pokoju przesłuchań. W trakcie przesłuchania Kuba coraz bardziej był przekonany że to Pan Sławomir porwał syna szefa na okup ale za to Jawor i Górska coraz mniej, a właściwie przypuszczali że to nie on stoi za porwaniem chłopaka. po wstępnym przesłuchaniu, a dokładniej Tomek widząc reakcje Kuby postanowili z Dagą zrobić przerwę i ledwo co wyszli z pokoju i zamknięciu drzwi przez Tomka, Kuba podniósł głos:
- Tomek powiedz mi czemu odpuściłes?
- Kuba coś tu nie gra, trzeba się zastanowić jeszcze raz
- Nad czym? Facet idzie w zaparte, kłamie, a wy co? Zastanawiać chcecie się nad tym
- Spokojnie Kuba. Tomek ma rację trzeba się zastanowić i poukładać wszystko jeszcze raz
- Też masz wątpliwości?
- Tak, coś się tu nie klei
- Co się wam nie klei? Jak dociśnięcie faceta to wam wszystko wyśpiewa
- Walczak pomysł chwilę, co mamy na niego? Nic, i nie wierzę w to że to on porwał chłopaka
- Tomek dwa dni wolnego, wie o porwaniu, ma motyw długi,mnie wiem jak wy ale ja wracam do niego
Po tych słowach Walczak wrócił do pokoju przesłuchań:
- Co on kombinuje?
- Nie wiem to do ale nie podoba mi się to
- Kuba ty głąbie jeden
Gdy Walczak był już w pokoju i wypowiadał te zdanie do pokoju weszli Górska i Jawor.
- Dobra wystarczy tej zabawy z nami i przestań w końcu rżnąć głupka i powiedz gdzie jest chłopak?
- Wy dalej myślicie że go Podwalem ale to nie prawda, nie miałem z tym nic wspólnego
- Jak długo bedziec ciągnąć te śpiewkę ty nie rozumiesz że mamy twój telefon, nasi przeszukują twoją chatę, a ty miałeś motyw rozumiesz to?
- Ale ja tego nie zrobiłem na pewno wam chodzi o długi. Owszem mam, ale sam mam dziecko
Jawor i Górska widząc to postanowili przerwać to, a właściwie to do postanowił to przerwać.
- Kuba dość tego
- Tomek przecież ...
- Wystarczy Kuba idź i ochłoń albo siedź cicho już
Kuba już nic nie odpowiedział za to zabrała głos Daga.
- Może Panu przychodzi ktoś do głowy kto by mógł to zrobić?
- Nie wiem
- Niech się Pan zastanowi, może klient, inwestor?
Powiedział Jawor w tym momencie wszedł Bolo, Walczak widząc go powiedział:
- I co Bolo masz coś? Teraz już się nie wiwiniesz
- Mogę was prosić?
- Jasne, Iza po pilnijesz go?
Odpowiedziała Górska po czym trójka detektywów udała się do drugiego pokoju.
- Kubuś odpowiadając na twoje pytanie nic nie mam chłopak jest czysty w mieszkaniu również nic nie ma, a w telefonie jedynie co znalazłem to SMS od byłej żony z godzinæ i datą spotkania z córką i parę wiadomości od szefa
- Czyli co to ... To nie on?
- Nie. W tym czasie jak porwano chłopaka facet był na spotkaniu z córką ale była żona o tym nie wiedziała spotkali się w przedszkolu tej małej
- Dlaczego tak kręcił? By spotkać się z córką?
Powiedział Kuba, a Dagmara dodała:
- Dlatego nam się to nie kleiło nie chciał abyśmy o tym wiedzieli
- Dlaczego?
- Nie wiem, a te te drugie wiadomości od kogo były?
Zapytał się tomek.
- Od szefa
- Szefa?
- Przetarg?
Odpowiedziała Górska. ...