niedziela, 31 marca 2024

🐇 Wielkanoc 🐥 oraz opowiadanie 🐣 Bezwzględna sprawiedliwość 🐤

 Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania 


🐥  🐇  🐣  🐇  🐤

Kochani z okazji ŚWIĄT WIELKANOCNYCH chciałam złożyć Wam serdeczne życzenia: 

Na stole święcone, obok Baranek ... no i koszyczek pełen pisanek, wiosenne bazie stoją w wazonie podczas Wielkiej Nocy miłość w sercach płonie. 

Wesołych Świąt Wielkanocnych

Życzy 

Autorka blogu 

Mili 😉

🐤  🐇  🐣  🐇  🐥


A teraz zapraszam do kolejnej części mojego opowiadania 


Akta sprawy nr 5 część 5 

W tym momencie Kubis zobaczył że oprócz rozmowy którą prowadził z nimi Kuba również przeglądał sportowe strony w komputerze po czym przerwał wypowiedź na temat sprawy i powiedział: 

- Kuba co ty oglądasz? Wyniki meczów? W domu to obejrzysz, a teraz wróćmy do sprawy 

- Szefie to jest ważne 

- Kuba chyba nie muszę ci powtarzać gdzie jesteś i co jest ważne 

- No nie Szefie, a wracając do sprawy według mnie Makarski coś kręcił, a z mieszkania jechało wódą 

- Co ci nie pasowało? Co kręcił? 

- Nie wiem jeszcze, ale się dowiem 

- Walczak może mieć rację nie wydaje mi się żeby ten Makarski był wiarygodny jako świadek 

- To co zamierzacie Tomek? 

- Na razie to poczekamy na ustalenia Jara i sprawdzimy te Dominikę 

- Tego Makarskiego również sprawdzimy 

- Ok macie wolną rękę, działacie, a ja idę do siebie 

Po tych słowach Kubis udał się do gabinetu, a Tomek i Walczak zaczęli analizować to co już wiedzieli. Jako pierwszy głos zabrał Jawor. 

- Sprawdzę te Dominikę i o co z tym zakazem chodzi 

- Ja Sprawdzę tego Makarskiego i mecze oraz wyniki 

- Kuba ty ciągle o tych meczach daj spokój z nimi teraz i zamknij się pracą 

- Jawor wiem o tym ale coś mi tu śmierdzi 

Jawor patrząc na Kubę powiedział: 

- Z tym się zgodzę coś tu nie gra 

Po tych słowach detektywi nic już nie mówili po czym obaj zabrali się do pracy. Czas mijał bardzo szybko, minuty płynęły do przodu w końcu do biura funkcjonariuszy wszedł Jaro i powiedział: 

- Jak wam idzie praca? 

- Powoli, a ty masz coś? 

- I tak i nie 

- To tak czy nie, zdecyduj się 

Odpowiedział Tomek. 

- Może zacznę od tego iż popołudniu będę już pracował w nowym gabinecie 

- O super, parapetówka się kłania 

- Tak z waszym Stefanem 

- Walczak ty tylko o jednym, a jest coś w naszej sprawie? 

- Tak, dwie sprawy 

- Jakie? 

Zapytał Walczak. 

- Pierwsza złodziej zabrał same wartościowe rzeczy, moim zdaniem po co ma tam iść i gdzie co szukać, druga sprawa zabezpieczyłem parę odcisków ale nie wyglądają na damskie 

- Co chcesz przez to powiedzieć? 

- To już sami musicie kombinować w końcu to wy prowadzicie te sprawę, a nie ja 

- A te odciski, to co z nimi? 

- Właśnie nie wiem tak jak mówiłem to nie są damskie, miałem również wykluczyć Teofilskiego i tego Makarskiego ale do tej pory się nie pojawili u nas 

- Dziwne? Oni coś kręcą? 

Powiedział Tomek, a Kuba dodał. 

- Nie pojawili się bo mają na pewno coś do ukrycia mówię wam 

- I to by się mogło zgadzać ponieważ na drzwiach nie wykryłem żadnego śladu włamania 

- Nie ma tych śladów bo ona i on mają klucze 

- Kuba przez sekundą mówiłeś że coś tu nie gra, a teraz wierzysz im? 

- Właśnie nie Jawor opinia sąsiadki o córce Cezarego wydawała się szczera za to Makarski ... Śmierdzi 

- To ściągamy ich na komendę i prześwietlamy całą trójkę 

- To wy tu pracujcie, a ja wracam do siebie 

Po tych słowach Jaro udał się do swojego gabinetu, a Jawor zauważył na korytarzu Krzyśka po czym powiedział: 

- Krzysiek dobrze że cię widzę na komendę trzeba przywieść dwóch typów,narobisz to z Magdą? 

- Pewnie, gdzie mieszkają 

- Oto adres 

Po tych słowach Tomek podał karteczkę z adresem Krzyśkowi, a następnie razem z Walczakiem zaczęli sprawdzać poszkodowanego Cezarego Teofilskiego oraz jego kolegę Grzegorza Makarskiego, a także Dominikę Teofilską. Czas mijał bardzo szybko po około godzinie do Jawora odezwali się posterunkowi Krzysiek i Magda z wiadomością iż Cezarego i Grzegorza nie ma w miejscu zamieszkania. Tomek podziękował im za informację i poprosił ich żeby przez jakiś krótki czas zaczekali na nich, nic nie mógł więcej zrobić gdyż nie byli oni zatrzymani ani poszukiwani. Detektywi postanowili ten czas wykorzystać i skupić się na Dominice Teofilskiego i jej przeszłości. Doszukali się oni informacji iż dziewczyna ma wyrok na koncie, a Kuba również zdobył informacje o Grzegorzu Makarskim. Po chwili jako pierwszy zabrał głos Walczak: 

- Tomek masz coś? Bo ja mam o Makarskim 

- Mam o Dominice, posłuchaj. ta Dominika nie jest taka święta jak Pani Melania ją nam opisywała gdyż ma wyrok na koncie za i tutaj jest najlepsze pobicie ojca dostała rok w zawiasach na trzy lata oraz zakaz zbliżania się do niego 

- Mały wyrok jak na ten czyn, a kiedy zapadł? 

- Zapadł .... Półtora roku temu 

- Czyli co odwieszenie? 

- Na to wygląda, a co ty znalazłeś? 

- Cezary Teofilski i Grzegorz Makarski są kumplami również od kieliszka nie raz Byli notowani za pijackie awantury wszczęte przez nich. Tomek nie wygląda to trochę dziwnie on pije wszczyna burdy, a ona ma wyrok 

- Z jednej strony nie, ale z drugiej tak. Trzeba by pogadać z tą osobą co prowadziła te sprawę, a kto to był?  

- Zaraz ... Podkomisarz Miętowski 

- Zapisz adres to pogadamy z nim 

- Tak pogadamy na cmentarzu, od pół roku gość nie żyje, Tomek, a po co chcesz wracać do tej sprawy? 

- Sam mówiłeś że coś tu nie gra i rzeczywiście mi też tu coś nie pasuje. Masz adres Dominiki? Pogadamy z nią 

- Mam 

Po tych słowach Tomek i Kuba udali się pod adres zamieszkania dziewczyny.mw tym samym czasie Jaro będąc u siebie i rozpakowując kartony usłyszał dźwięk telefonu, spojrzał na wyświetlacz i ujrzał napis: " Ja Wo " odebrał go po czym powiedział: 

- No cześć ... Dawno się nie odzywałeś mimo że od dawna mieszkasz we Wrocławiu ... Dobra nie ma sprawy, gdzie i kiedy ... Ok to do zobaczenia 

Po skończonej rozmowie wrócił do pracy i zaczął ustawiać " Stefana " mówiąc na głos: 

- Dziś cię ustawić? ... Może tutaj ... Nie ... O tutaj 

Ustawił " Stefana " przed szafką po lewej stronie biurka ( patrząc od strony okna ku drzwiom ). 

- Najlepiej będzie tutaj żaden cię nie połamie, a Bolo mnie nie zabije ... 

wtorek, 12 marca 2024

Bezwzględna sprawiedliwość

 Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania 

Akta sprawy nr 5 część 4 

W tym momencie Kunowo przerwał Tomek. 

- Pan Cezary miał wrogów? 

- Nie ... Chociaż ta jedzą 

- Kogo ma Pan na myśli? 

Zapytał się Kuba. 

- Jak to kogo? Jego córkę Dominikę, to ona mogła to zrobić, nawet tu była dzisiaj 

- Pan ją widział? 

Zapytał Tomek. 

- Tak jak wynosi sprzęt, a teraz nie mam już czasu mecz leci 

- Dobra spoko, a kto gra? 

- No jak to kto? Klasyk niemieckiej ligi czyli Bayer kontra Borusia Dortmund 

- A no rzeczywiście klasyk, to nie przeszkadzamy 

Po tych słowach Pan Grzegorz wszedł do mieszkania i zamknął drzwi, a detektywi wyszli z kamienicy. Przed kamienica Tomek zapytał się Kuby: 

- Kuba co ty odwalasz? 

- O co ci chodzi? 

- O co? Chodzi mi o to że Jarowi przerwałeś zdanie mi również przerwałeś u tego Marka 

- Ach o to ci chodzi 

- Dokładnie, wytłumaczysz mi to? 

- Jarowi przerwałem bo facet zareagował nerwowo gdy się dowiedział że ma przyjść na komendę, a po za tym facet nie wie gdzie mieszka jego córka, dziwne co 

- Zgadza się, a u tego Markowskiego co to było? 

- Wszyscy mówili nam że to najlepszy kolega Teofilskiego żaden nic nie widział, a on jeden tak, a po za tym od jego mieszkania waliło wódą 

- I to wszytko? 

- No nie coś mi tu jeszcze nie gra 

- Co? 

- Jak przeanalizuje to ci dam znać 

- Ok 

Po tych słowach Walczak i Jawor wsiedli do samochodu i udali się do firmy. Droga minęła im w milczeniu, każdy z nich zastanawiał się nad sprawą, Kuby zastanawiały słowa Makarskiego o meczu. Po dotarciu do firmy weszli na górę. Jawor minął kartony stojące na korytarzu i " Stefana " który również stał na korytarzu ale przed pokojem Bola ale niestety Kuba wpadł na Stefana, Tomek widząc to że Walczak wpada na Stefana powiedział: 

- Kuba uważaj! .... Stefan 

Lecz niestety a późno gdyż Kuba razem ze Stefanem przewrócili się po czym Walczak powiedział: 

- Kurcze kto go tutaj położył?! 

Jawor z uśmiechem dodał: 

- Pod ciebie? Raczej ty sam go ułożyłeś teraz, ale wiesz myślałem że ... 

Tomek nie dokończył zdania gdyż przerwał mu Kuba: 

- Jawor nic już nie mów 

- Dobra jak wolisz 

Ale po paru sekundach jak Kuba wstał z uśmiechem dodał: 

- Kuba z Izą ... Lepiej ci się jednak ją ... Dotyka, a Stefan to taki jednak kościsty gość jest 

- Jawor! Krzysiu kto go tutaj postawił? 

- Nie wiem 

Po tych słowach wyszedł Kubis widząc to powiedział: 

- Co się tu dzieje? Kuba słychać cię na całej komendzie? 

Walczak nie zdążył nic powiedzieć gdyż Jawor go wyprzedził: 

- Szefie jak to co, Walczak pocałował Stefana 

To zdanie usłyszała Paulina która wybuchnęła śmiechem po czym dodała: 

- Kubuś co na to Iza? Jednak wyszło to na jaw? 

Walczak popatrzył na nią jak i na Tomka dość ostro po czym powiedział: 

- Paulina i Jawor ja was zaraz zabije 

- Stop nikogo nie będziesz mordował 

Tomek i Wach śmiali się, po czym Kubis dodał: 

- Paulina i Tomek przestańcie się śmiać, a ty Kuba coś nawiwijał? 

- Ja? Jak Boga kocham nic szefie 

- Lepiej Boga w to nie mieszaj za dobrze cię znam, mów co się stało? 

W tym momencie głos zabrał Jawor: 

- Szefie to ja może powiem, Kuba nadział się, a raczej to wpadł na szkielet Bola i przewrócił się z nim to tak dziwnie wyglądało 

- Biedny Stefcio, przecież Kuba mógł go połamać swoimi czterema literami 

Po słowach Pauliny rozległ się śmiech oczywiście szef również się uśmiechnął, a Walczak dodał: 

- Wielkie dzięki Paulino, szefie jak długo te pudła tu jeszcze będą? 

- Po południu już ich nie będzie, no może najpóźniej jutro 

- A gdzie ich przeniesiecie? 

Zapytała Wach, na co Edward odpowiedział: 

- Nie mówiłem wam? 

- Nie szefie, a co? 

Odpowiedział Walczak. 

- Na parterze jest większy pokój dlatego postanowiłem tam urządzić Bola oraz Jara 

- Oraz Jara? Szef chce zwolnić Bola? 

- Nie Kuba postanowiłem że będziemy mieć dwóch techników na stałe 

- Dlatego ta zamiana pokoi 

- Dokładnie Paulino, a tak na marginesie Kuba wy nie ma od sprawy? 

- Mamy 

- To do roboty 

Powiedział Kubis, a Wach dodała: 

- Tomek daj popalić temu leniu 

- Cha, cha bardzo zabawne Paulinko, a twoje raporty? 

- Poradzę sobie, a ty Kubuś dasz radę? 

- Pewnie że dam rady 

Mówiąc to zaakcentował słowo " Dam ". Po tych słowach Kubis powiedział: 

- Kochani koniec tych pogaduszek wracamy do roboty 

Po tych słowach Paulina wróciła do pokoju, a Kuba oraz Tomek do pokoju śledczych. Jawor zajął swoje miejsce, a Walczak tymczasowo zajął miejsce Górskiej. zaraz za nim wszedł Kubis i powiedzieli: 

- Kuba i Tomek co macie? 

Jako pierwszy zabrał głos Jawor. 

- Nie wiele szefie. Jedynie tyle że okradziony to Cezary Teofilski, podejrzewa on o kradzież swoją córkę Dominikę ale nie wie gdzie ona mieszka i prawdopodobnie ma ona zakaz zbliżania się do niego, tak niby twierdzi 

Mówiąc to zaakcentował słowa " Tak niby ".

- Świadkowie? 

- Klasyk szefie żaden nic nie wie, żaden nic nie widział 

- A sąsiedzi Tomek? 

- Właściwie sąsiadka Melania nie była w domu, ale twierdzi że tej Dominiki dawno nie widziała, za to Pan Cezary ma najlepszego kumpla Grzegorza Makarskiego 

- To go przesłuchanie może coś widział albo wie? 

- Poszliśmy z Tomkiem do niego, facet był wczorajszy ale twierdzi że ją widział jak wynosi sprzęt ...