Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyśloną fikcja na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 3 część 8
- Masz coś Boluś?
- Kuba ty już nic nie mów, a swoją drogą ciekawie ile razy wylądowałeś na dywaniku u dyrektora
- Bolo wróćmy do sprawy co masz?
Powiedział Tomek.
- Właśnie wracając do sprawy ten cały Zarywski to sprytny gość i niezły cwaniak dodając że dość wpływowy gość
- Wpływowy? Co masz na myśli?
Zapytała Górska.
- Tu właśnie was zaskoczę mam nadzieję że spadniecie z krzeseł
- Bolo mów w końcu
Powiedział Kuba.
- Ok już. Więc tak Zarywski trzy lata temu był oskarżony o gwałt, a półtora roku temu o szantaż
- To pewnie siedzi, a gdzie ta wiadomość do miała nas powalić z krzeseł?
- I tu was zaskoczę Zarywski jest na wolności i ma się wyśmienicie
- Co żartujesz? Mamy rozumieć że facet odkażony o gwałt i szantaż jest na wolności? O co w tym chodzi?
- Nie żartuje Tomek, dokładnie tak, samo jest na wolności
- No właśnie Bolo wyjaśnij nam to
- Już wam tłumacze Kuba. O gwałt oskarżyła go była sekretarka ale po miesiącu oskarżenie zostało wycofane gdyż sekretarka uznała że dobrowolnie poszła z nim do łóżka
- Ok, a ten szantaż?
Zapytała Górska.
- Szantaż jest związany z katastrofą budowlaną do której doszło półtora roku temu. Na osiedlu zielone wzgórze pod Wrocławiem zawalił się blok trzy piętrowy
- Zginął ktoś?
Powiedział Walczak.
- Na całe szczęście nie
- A przyczyną katastrofy?
- Są dwie Tomek oficjalna i nieoficjalna. Oficjalna wybuch gazu ale pogadałem ze znajomym i wiem że nieoficjalnie materiały gorszej jakości, oszczędzanie na wylewkach z betonu, cegła to znaczy grubość poszczególnych konstrukcji budziła duży znak zapytania
- Chcesz powiedzieć ze materiały swoją drogą ale ściany i podłogi były fuszerką?
- Dokładnie tak Kuba np. jeśli ściana ma mieć 50 cm czy to tam było o płowa mniejsze tak samo podłoga
- A komisja? Musiała jakość tam być inzbadac to?
- Tak Górska była ale główny inspektor był szantażowany i napisał to co mu podyktowanie. A zgadnijcie kto?
- Zarywski?
- Dokładnie Tomek, a dokładniej paru jego dobrych adwokatów
- Niech zgadnę cenionych i drogich?
- Aha to wszystko jasne
- Jak myślicie to on może stać za porwaniem syna Oswaldowskiego?
Mówiąc to Daga popatrzyła na Tomka, a Tomek na nią po czym oboje popatrzyli na Bola ale chcieli na Kubę który stał właśnie za nim.
- Co tak na mnie patrzycie ja za was zagadki nie rozwiąże, przypominam wam że to wy jesteście detektywami, a dokładniej funkcjonariuszami policji z wydziału kryminalnego z komendy wojewódzkiej
- Wiemy Bolo
Odpowiedziała Górska.
- No to do roboty
Odpowiedział Bolo po czym wyszedł z teczką o Zarywskim którą miał przekazać śledczym i pocichutku powiedział:
- Jeszcze tego brakowało żeby to za nich zrobił nie dość że podaje im informację to jeszcze to mam zrobić nie ma mowy
- Boluś co tam mruczysz pod nosem?
Zapytał się tomek.
- Tak że zaraz popełnię kimajasi jeśli szef mi nie da urlopu, a wy nie będziecie samodzielni ale oczywiście urlopu nie dostanę, a ty Tomeczku oczywiście nie wiesz co to znaczy kimajasi
- Nie mam pojęcia
- To cię uświadamiam że śmierć z przepracowania, ale ty nie wiesz co to znaczy przepracowanie
- Nie
- Tu macie teczkę Zarywskiego chyba czytać umiecie
- Umiemy dzięki
Odpowiedział Jawor.
- Kuba, Tomek myślicie że to on stoi za porwaniem?
- Nie wiem ale gość nie podoba mi się za bardzo jest pewny swoich możliwości
- Tomek zgadzam się ale może to go właśnie zgubi
- To co robimy?
- Pogadamy z tą sekretarką, a potem zobaczymy co dalej
- Daga sprawdzić adres od niej?
- Jest Pani Iwona Reinhold Wrocław kukułki 5 to co jedziemy?
- Pewnie
Po tych słowach Walczak, Jawor jak i Górska udali się pod wskazany adres. Po dotarciu na miejsce drzwi otworzył im mąż Pani Iwony Pan Krystian Kolas po krótkiej rozmowie okazało się że Państwo Kolas są małżeństwem od trzech miesięcy, a Pani Iwona wyszła do pracy. Oczywiście policjanci poprosili Pana Krystiana aby jego żona przyszła na komendę po czym wsiedli do samochodu i udali się spowrotem na komendę całą drogę rozmawiali o sprawie. Kuba uznał że mąż Pani Iwony Pan Krystian może być podejrzany ale po głębszym zastanowieniu się i rozmowie uznał że to jednak nie możliwe. Po dotarciu do firmy udali się na górę. Cały czas rozmawiali o sprawie i o podejrzanym Zarywskim oraz już także mężu Pani Iwony. Po południu na komendzie pojawiła się Pani Iwona wraz z mężem. Kuba został w biurze, a Jawor i Górska udali się do pokoju przesłuchań oczywiście Pani Iwona poprosiła o to aby jej mąż mógł być obecny przy rozmowie. Policjanci nie mieli nic przeciwko temu. Oczywiście mąż Pani Iwony ku zdumieniu śledczych wiedział o przeszłości żony oboje uznali że jednak Pan Krystian nie mógł porwać syna Pana Oswaldowskiego, a ku zdumieniu i zaskoczeniu Pani Iwony od półtorej miesiąca pracuje jako asystentka sekretarki Pana Fabiana w firmie jego. Kuba słuchając całą rozmowę nie krył zaskoczenia, a po chwili podszedł do niego Bolo z nowymi informacjami z domu Państwa Oswaldowskich do których odezwał się porywacz z wyznaczonym terminem i miejscem przekazania okupu jak i warunkiem którym było wycofanie się z przetargu. Kuba wszedł do pokoju i poprosił Tomka i Dagmarę. Po wyjściu z pokoju przesłuchań.
- Co chcesz Kuba?
- Porywacz się odezwał wyznaczył termin przekazania okupu
- Gdzie i kiedy?
Zapytała Daga.
- Ale to nie wszystko chce aby Oswaldowski wycofał się z przetargu
- Przetarg? Znowu Daga coś tu jest nie tak z nim
- Może Pani Iwona się coś na ten temat
- Kuba idź do Kubisa z tym co mamy, a my za chwilę przyjdziemy
- Dobra
Po tych słowach Bolo jak i Walczak udali się do Kubisa, a Tomek i Daga do Pani Iwony po wejściu do pokoju oboje usiedli po czym Górska zapytała się:
- Mam pytanie czy Pani orientuje się w sprawie ostatniego przetargu koło tej zabytkowej kamienicy?
- Tak, a dlaczego Państwo pytają o to?
- Przypuszczamy że ten przetarg ma coś wspólnego z porwaniem chłopca
- Zarywski w nim startuje, przypuszczacie że to on?
- Nie wiemy, wszystko bierzemy pod uwagę
- Panie komisarzu Zarywski ma dużo kasy jest zdolny do wszystkiego. A z tego co mówiła mi moja znajoma to chce on zburzyć te kamienice i wybudować tam strzelnice
- Jak to, może pani opowiedzieć dokładniej?
- Pewnie, coś tam wiem od znajomej ale nie wiem czy dokładnie
Po tych słowach Pani Kolas opowiedziała wszystko co na ten temat wiedziała. Górska jak i Jawor postanowili po przesłuchaniu wypuścić Panią Iwonę i jej męża do domu po czym sami udali się do Kubisa. Po wejściu do gabinetu inspektora ...