Zbierżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowitą wymyślona fikcją na potrzeby opowiadanie
Akta sprawy nr 3 część 4
Górska i Jawor widząc zdenerwowanie kobiety starali się ją uspokoić.
- Spokojnie niech się przede wszystkim Pani uspokoi, nerwy zdenerwowanie w niczym Pani teraz nie pomogą
- Kolega ma rację niech Pani najpierw powie jak się nazywa i jak ma na imię syn?
W tym momencie przybiegła mała dziewczynka.
- Mamo, mamo co z Szymonem?
- To jest moja córka Milena. Szymon on ... Ci Państwo to ...
W tym momencie Tomek widząc reakcje kobiety i słysząc jej łamiący się głos powiedział:
- Część Tomek jestem to moja koleżanka Dagmara i kolega Kuba jesteśmy z policji, ładne imię masz Milena
- Co z Szymonem?
Jawor nie umiał nic więcej powiedzieć popatrzył się na Kubę i Dagę widząc to głos zabrała Daga.
- Szymon pojechał na wycieczkę taką bardzo ważną wiesz, a my go zabiezpieczamy. Wiesz co wujek Kubuś lubi się bawić pokażesz mi swoje zabawki?
- Co ja?
Odpowiedział zaskoczony Kuba.
- Tak ty Kuba
Powiedziała Daga popatrzywszy się na niego.
- Co ja niania jestem
- Kuba zajmnij się mała, dobrze
To do mówiąc to popatrzył się na Kubę dość ostro.
- Dobra, to co mała może zacznę od tego, pokażesz mi swoje zabawki?
- Pewnie
- Ładny warkocz masz kto ci go zrobił?
Dziewczynka uśmiechnęła się i razem z Kubą udała się do swojego pokoju. Po oddaleniu się dziecka Jawor i Górska mogli spokojnie porozmawiać z matką. Jak się okazało zaginiony chłopak ma na imię Szymon ma 15 lat i zniknął w drodze do szkoły, a matką Marcelina Oswaldowska dowiedziała się o zniknięciu syna gdy zadzwonili ze szkoły z informacją że chłopak nie pojawił się w niej. Matką po tej informacji zaczęła panikować i wezwała policję. Ojciec syna Pan Fabian myślał z początku że chłopak zrobił sobie wagary ale gdy dostał na telefon MMS ze zdjęciem syna przyznał rację żonie. Detektywi po zebraniu informacji udali się do Bolą który był w pokoju chłopaka.
- Bolą i jak masz coś?
- A co mam mieć? Chłopak ma porządek, notatki nawet na niektóre dni plany, a po za tym jak widzicie na załączonym obrazku chłopak ma wszystko komputer, telewizor po prostu żyć nie umierać
- Czyli wagary, ucieczka wykluczają?
- Daga chyba tak nie wiem sprawdzę komputer ale już teraz wam mogę powiedzieć że ... Z pewnością tak
- Szymon nie mógł uciec ma wszystko co chce swobodę, luz mam z synem świetny kontakt, a po za tym w sobotę miał mi pomóc w firmie właściwie chciał mi pomóc i się cieszył
W tym momencie zadzwonił telefon Fabiana.
- Przepraszam to z pracy
- Proszę niech Pan odbierze
Powiedział Tomek, a Bolo zabrał głos.
- Potwierdzam w kalendarzu pisze że ma pomóc ojcu i się cieszy
Daga słuchała rozmowy partnera i technika oraz rozglądała się po czym powiedziała:
- Tomek spójrz to jest drogi markowy komputer
Tomek obejrzał sprzęt i powiedział:
- No telewizor chyba też Bolo jak myślisz?
- Moim zdaniem parę tysi komp nie wiele mniej telewizor
- Ciekawe skąd mają kasę?
Zapytała się Górska.
- Zaraz się dowiemy tylko skończy Pan Fabian rozmowę
Po skończeniu rozmowy Pan Fabian wrócił do pokoju syna.
- Przepraszam ale z pracy dzwonili musiałem przekazać moje obowiązki zastępcy chcę być dzisiaj w domu dopuki syn nie wróci nie jestem w stanie myśleć o pracy teraz
- Rozumiemy to. Kocha Pan syna?
Zapytała się Górska, a Tomek dodał:
- Można wiedzieć czym się Pan zajmuje?
- Tak kocham syna, a jestem biznesmenem prowadzę firmę budowlaną, a moja żona ma prywatną przychodnie pediatryczną
- To wszystko zmienia
- O co chodzi? Dlaczego Pan tak powiedział?
- Nie nic tylko widzę dużo sprzętu markowego
- Nie rozumiem ... Chodzi o pie ... Chodzi o ... Że porwali mi syna na ... Chcą okup. To Pan sugeruje
- Nie ja nic takiego nie powiedziałem
- Ale sam Pan ...
- Spokojnie dopiero zaczynamy śledztwo więc wszystko bierzemy pod uwagę, wszystkie możliwości również ucieczkę
- Koleżanka ma rację dla nas nawet najdrobniejszy szczegół ma znaczenie dla Pana ten szczegół nie jest ważny, a dla nas tak
Pan Fabian nic nie odpowiedział ale do rozmowy dołączyła Pani Marcelina. Jawor i Górska chwilę jeszcze rozmawiali z Państwem Oswaldowskim. Z tego co się dowiedzieli nigdy z synem nie mieli problemów, Szymon nigdy wcześniej nie uciekał. Daga, Tomek oraz Kuba postanowili wrócić na komendę. Po powrocie do firmy i wejściu na górę Daga udała się wpierw po kawę, a Tomek do pokoju po czym wpierw zdjął kapelusz i marynarkę i dopiero potem udał się po kawę. Po paru chwilach gdy oboje byli przy biurkach zaczęli analizować całą sprawę.
- Moim zdaniem chłopak chciał się wyrwać i po prostu dał nogę z domu
- Słyszałeś rodziców nie mają problemów z synem
- Może chciał odpocząć, poczuć smak adrenaliny?
- Nie wydaje mi się, a te zdjęcie?
- Może sam je zrobił?
Daga nic nie powiedziała tylko popatrzyła na niego, a on dokończył:
- To co ktoś go porwał?
- Sama już nie wiem. Może rzeczywiście zrobił sobie wagary
- Wątpliwe
Zabral głos Walczak.
- A ty gdzie się podziewales? To co obstawiasz, jednak porwanie?
Zapytała Daga.
- Musiałem zadzwonić. Stawiam na porwanie, gdy robiłem za nanię to chwilę rozmawiałem z tą małą
- Co się dowiedziałeś?
Zapytała się Jawor.
- Z tego co powiedziała mi to chłopak jest rozważny, oszczędny, Przemyśla każdy zakup dwa razy, ma drogie rzeczy ale wie że to dzięki pracy i nigdy nie uciekał
- Kiedyś musi być ten pierwszy raz
Mówiąc to Jawor spojrzał na Górską po czym ona dodała:
- To już wiemy
- A wiecie że to on dziedziczy firmę po ojcu acha i już mu pomaga doradza razem coś uzgadniają
Tomek popatrzył na Kubę potem na Dagę i powiedzial:
- To zmienia całkowicie postać rzeczy. Daga możesz mieć rację z tym porwaniem
- Pomaga ojca pamiętasz wpis był że w sobotę miał być w firmie i się bardzo cieszy
- No było rzeczywiście coś takiego, co proponujesz?
- Wiem więc może trzeba prześwietlić rodziców?
- Zgadzam się ale jedna rzecz mi nie daje spokoju
- Jaka?
Zapytał się Kuba, a to do odpowiedział:
- Oku. Wysłali zdjęcie chłopaka i nic żaden telefon, instrukcje zupełna cisza
- Może chcieli uspokoić rodziców że chłopak żyje i prawie nic mu nie jest
- Może Daga nie wiem ale to dziwne jest porywacze przeważnie żądają okupu, a tu nic, co jest grane?
- Rzeczywiście wróćmy do początku. Matka ma prywatny gabinet, ojciec biznesmen posiada firmę budowlaną
- Ktoś porwał by jej syna, za to że co źle napisała receptę? Raczej nie
Powiedział Tomek. Chwilę milczał po czym razem z Dagą powiedział równocześnie:
- Ojciec
- Firma budowlana
- A syn mu pomagał
Dodał Tomek oboje popatrzyli na siebie, a Kuba widząc to powiedział:
- Ale zgodni jesteście sami sobie poradzicie przez chwilę kochani bo wujek Kubuś skoczy sobie coś zjeść, a wam wezmę na wynos
- O nie Kubuś
- Mamy dla ciebie zadanie
Dodała Dagą.
- Ok to mówcie jakie zadanie dla mnie macie, ale najpierw zjem, a potem go zrobie
- Pojedziesz do firmy Oswaldowskiego i pogadasz z pracownikami
Powiedział Tomek, a Dagą dodała:
- Wypytasz się o klientów może się trafił jakiś niezadowolony
- No dobra to idę
Kuba udał się do firmy Pana Fabiana. ...
"O dniu radosny, pełen chwały! Dziś Jezus Chrystus z grobu wstał, nam Zmartwychwstania przykład dał. Alleluja! "
Najserdeczniejsze życzenia: zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych.
Życzy:
Autorka bloga
🐰 🐥 🐇 🐤 🐰 🐣