Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania
🐤 🐇 🐣 🥚 🐥
Kochani z okazji nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy chciałam Wam złożyć serdeczne życzenia:
Zdrowych, pogodnych świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości, radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań z rodziną oraz wesołego "ALLELUJA" !
Wesołych Świąt Wielkanocnych.
Życzenia przesyła
Milii 😉
🐥 🥚 🐣 🐇 🐤
Akta sprawy nr 6 część 9
W tym samym czasie.
Ul. Cicha blok w którym mieszka komisarz Tomasz Jawor.
Po dotarciu pod blok na cichej Jawor zaparkował samochód po czym on i Górska wysiedli z niego i udali się do posterunkowych Krzysia i Magdy którzy zostali na miejscu. Jako pierwszy zabrał głos Jawor.
- I co macie coś?
- Ja nic Panie komisarzu nie mam ale Krzysiu chyba coś ma
Krzysztof widząc detektywów podszedł do nich Górska zapytała się:
- Krzysiu masz coś?
- Niewiele, rozmawiałem z komisarza sąsiadką Panią Żanetą Janowską, właściwie to ona do mnie podeszła z dziwną wiadomością
- Jaką?
Zapytał Jawor.
- Kto zamordował Magdalenę Erhard
- Jak to kto zamordował? Przecież ona żyje jej stan jest stabilny
- Dokładnie to jej powiedziałem
- Kto takie plotki rozprowadza, coś jeszcze?
Zapytał Jawor.
- Te plotki powiedział ...
Posterunkowy Krzysztof nie dokończył zdania gdyż z okna z trzeciego piętra Jawor, Górska, Krzysiek i Magda usłyszeli głos:
- Dzień dobry Panie komisarzu!
Tomek jak i pozostali podnieśli głowę do góry, a Krzysiek dokończył zdanie:
- To właśnie ta Pani co mi o tym powiedziała
- Dzięki Krzysiek. Dzień dobry Pani Żaneto!
- Już schodzę do was!
- Kto to?
Zapytała Górska.n
- Moja sąsiadka z pod 8 bardzo miła
- Szefie nie mamy nic nowego, co mamy dalej robić?
- Możecie wracać, wiecie że szef uruchomił ...
- Child Alert
Powiedział Krzysiek, a Magda dodała:
- Tak wiemy, znajdziemy ją szefie
Po tych słowach Krzysiek i Magda udali się w stronę placu zabaw, a tym czasem do Jawora i Górskiej dołączyła Pani Żaneta.
- Panie Tomku co się tutaj stało? To Pani Magda żyje czy nie? O dzień dzień dobry, a Pani to kto?
- Tak Magda żyje jej stan już w tej chwili jest stabilny, a to moja partnerka z pracy starsza aspirant Dagmara Górska
- Dzień dobry miło mi Panią poznać
- Żaneta Janowska sąsiadką tego przystojniaka, mi również jest miło
- Pani zna rodzinę Erhard?
- Kochanienka kogo ja nie znam tutaj
- Pani Żaneta wszystkich tutaj zna i się wszystko
- Zgadza się ale tych z pod 20 nie znam bo się wyprowadzili wczoraj do teściów do Łodzi, a nie będą za miesiąc, ale wracajmy do sprawy co chcecie wiedzieć?
- Wszystko Pani Żaneto
Powiedział Jawor, a Górska dodała:
- To może zaczniemy od tego kto takie plotki rozsiewa że Pani Magda nie żyje, się Pani?
- Te plotki powiedział mi listonosz, a co do reszty więc tak kochani Seweryn był awanturnikiem nawet nie jeden raz podniósł rękę na Magdę ale na dziecko nigdy owszem pił dużo
- Jak to był awanturnikiem? Co ma Pani na myśli mówiąc był?
- Kochana moja był do momentu aż z nim porozmawiał ten oto strażnik ( mówiąc to wskazała dłońmi na Jawora i uśmiechnęła się ) nasz Tomasz to od tego momentu podniósł głos owszem ale nie tak jak kiedyś przeważnie jak nasi grali, a raczej przegrywali, a jest coś jeszcze nie wiem czy to będzie ważne
- Nie Pani mówi Pani Żaneto wszystko teraz może być ważne żeby odnaleźć tą małą
Powiedział Jawor.
- Mój Grzegorz mówił mi że go widział ostatnio na Prusa. Wczoraj to było jak Seweryn i Magda trzymali się za ręce i całowali się, a małą bawiła się w piaskownicy
Tomek popatrzył na Górską po czym powiedział:
- Dziękujemy Pani Żaneto
- Nie ma za co, mój kochany mam nadzieję że pomogłam, a jak myślicie mógł to być on?
- Nie wiemy on zniknął Ewa również, z resztą wie Pani jaki był
- To jest wasz główny podejrzany na tą chwilę?
Tomek nie odpowiedział za to Górską zabrała głos:
- Na ten moment i chwilę tak
- Dobrze to zostawię was samych jakby co to wiecie gdzie mnie szukać to do zobaczenia, acha jak sobie coś jeszcze przypomnę albo się dowiem to wiem gdzie was szukać
- Do widzenia
- Do zobaczenia
Powiedział Jawor Pani Żaneta udała się do swojego mieszkania, a Jawor dodał:
- Co myślisz?
- Nie wiem Jawor Pani Żaneta zupełnie inaczej przedstawiła to wszystko niż listonosz ale i ty
- Wiem tylko ja częściej jestem w pracy, a ona w domu wiem jaki był jak z nim rozmawiałem, rzeczywiście parę dni po tej rozmowie rozmawiałem z Magdą, jaki jestem idiotą jak mi to mogło wylecieć
- Jawor co wylecieć? O co ci chodzi?
- Magdą mówiła mi że od momentu tej rozmowy ze mną Seweryn się zmienił i na razie jest dobrze
- A słyszałeś jakieś krzyki od tamtej chwili?
- Raczej od tego czasu nie ale bierz pod uwagę pracę naszą, zastanawia mnie to dlaczego listonosz mówił zupełnie co innego?
- Nie wiem i dziwne to jest, ale coś mi się wydaje że ta sprawa nie będzie prosta, za dużo znaków zapytania się pojawia
- Wiem
Rozmowa detektywów trwała jeszcze parę chwil.
W tym samym czasie
Patrol numer 06
Marek i Natalia po dotarciu do ulicy Zapolskiej oczywiście skrótem który znał Marek zaparkowali samochód i udali się do sklepu. Po wejściu do niego podeszli do regału z owocami przy której znajdował się sprzedawca i jako pierwsza zabrała głos Natalia mówiąc:
- Dzień dobry starszy aspirant Mróz i Korwicki czy możemy porozmawiać z właścicielem sklepu?
- Dzień dobry to ja jestem właścicielem sklepu, o co chodzi?
- A Pana godność to?
Zapytał się Marek.
- Dawid Eugeniusz w czym mogę pomóc?
- Szukamy tego mężczyzny oraz jego córki
Mówiąc to Marek pokazał zdjęcie Pana Seweryna i Ewy.
- Widział go Pan dzisiaj albo ją?
Dodała Natalia.
- Trudno mi powiedzieć ... Czy to? ... Nie to niemożliwe ... Albo? ...
- Czy to? Albo? To widział Pan czy nie?
- Kurcze nie wiem, przypomina mi kogoś, nie wiem po prostu chyba nie mam pamięci do zapamiętywania twarzy
- Ma Pan monitoring?
Zapytała ponownie Natalia.
- Tak mam
- Czy możemy go zobaczyć?
Dodał Marek.
- Oczywiście zapraszam
Właściciel sklepu oraz policjanci udali się do biura.
- Proszę cały dzisiejszy dzień
- Dziękujemy
- Czy mogę się coś zapytać?
- Oczywiście słuchamy
Powiedziała Natalia.
- Ten mężczyzna na zdjęciu przypomina mi ... Sebastiana ... Seweryna ...
- Seweryna Erhard, a ta dziewczynka to jego córka Ewa właśnie ich szukamy
Powiedziała Marek dodając.
- Byli tutaj oni dzisiaj?
- Wiem Pan Panie władzo ona nie chyba on tak zaraz ... Mogę na chwilę
- Proszę
Mówiąc to Natalia wstała z krzesła i puściła właściciela sklepu. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz