piątek, 9 maja 2025

Ślepa sprawiedliwość

 Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania 

Akta sprawy nr 6 część 10 

Po paru minutach może minucie lub trzech Pan Dawid pokazał film z monitoringu, a dokładniej jego fragment: 

- Proszę oto on 

- Zobacz Natalia ... To on ..., a co on ma na bluzie? 

- Umie Pan to powiększyć? 

- Niestety nie proszę Pani to jest max 

- Nie widać co ma na bluzie. Co to może być? 

- To chyba jest ... Krew 

- Tak myślisz Marek 

- Tak, ale zobacz co kupuję ... O i jest mała. On często tutaj kupował alkohol? 

- Wie Pan ... Teraz jak przypominam sobie to kiedyś tak 

- Jak to kiedyś, co Pan ma na myśli? 

- Ostatni raz był u mnie i kupił alkohol właśnie jakieś dwa może trzy miesiące temu potem już nie i dopiero dzisiaj 

- Jest Pan tego pewny że przez dwa, trzy miesiące nie kupował alkoholu tutaj? 

- Dokładnie tak 

- Marek widziałeś? 

- Nie Pan cofnie to i pokaże jeszcze raz 

- A to ... Uderzył ją, niech ja go dorwę 

- Marek zobacz tutaj? 

- Wyrywa się i ucieka tylko gdzie? Innego monitoringu Pan nie ma, a sąsiedzi? 

- Niestety nie, a sąsiedzi gdzie tam ale chwilę ona pobiegła w stronę parku 

- Zgadza się tam jest park 

- Przepraszam że to powiem i się wtrącam ale na końcu parku od strony południa znajdują się stare budynki PGR ale w nich teraz się trzymają bezdomni, narkomani, jednym słowem hołota 

- Marek on poszedł za nią i ledwo co trzymał się na nogach, powiadom Jacka niech skontaktuje się z wojewódzką i tymi co prowadzą sprawę 

- Natalia będziemy potrzebować więcej ludzi, dziękujemy Panu 

- Proszę, acha zapomniałem, teraz mi się przypomniało 

- Co takiego? 

Zapytał się Marek. 

- Listonosz mi mówił że Pani Magda została brutalnie zamordowana przez męża, czy to właśnie on ją zabił 

- Co takiego? To są bzdury Pani Magda żyje, a on jest poszukiwany więcej informacji nie możemy udzielić, a teraz przepraszam 

Marek wyszedł ze sklepu, a Natalia zostawszy w nim rozmawiała z właścicielem o Panu Sewerynie. Marek podszedł do samochodu po czym zabrał głos: 

- 00 do 06 

- Zgłaszam się 06 i jak macie coś? 

- Jacek poszukiwany Seweryn był w sklepie na Zapolskiej 

- Był sam czy była z nim córka? 

- Na monitoringu było widać że byli oboje, Jacek on jest tak pijany że ledwo co trzymał się na nogach, ale jest jeszcze coś 

- Co takiego? 

- Na nagraniu widać jak on uderzył małą, a ona uciekła w stronę parku 

- Do parku na Zapolskiej? Jak dobrze pamiętam to na końcu znajdują się stare budynki po PGR Marek czy myślisz o tych budynkach? 

- Dokładnie Jacek te budynki dlatego potrzebujemy ludzi tutaj, acha skontaktuj się z kryminalnymi co prowadzą tę sprawę 

- Marek na obecną chwilę nie mam nikogo wolnego 

- Jak to nie masz nikogo?! Jacek musisz kogoś znaleźć, wiesz skąd było ostatnie zgłoszenie o gwałcie 

- Wiem dlatego daj mi chwilę spróbuję kogoś znaleźć 

Po tych słowach do Matka dołączyła Natalia. 

- Rozmawiałeś z Jackiem? 

- Tak ale źle to wygląda, Jacek nie ma nikogo wolnego 

- A mówiłeś mu o tych terenach? 

- Tak ... 

Marek nie dokończył zdania gdyż przerwał mu Jacek. 

- 06 do 00 

- 06 zgłaszam się i jak masz kogoś? 

Zapytała natalia.n

- Tak ale tylko trzy osoby oraz ... Pies 

- To już coś, a pies idealnie Jacek podejmie trop 

Powiedział Marek. 

- Marek ale ja nie wiem czy da on radę 

Po słowach Jacka w tle można było usłyszeć ciche odgłosy z komisariatu. 

- Jak to nie wiesz czy da radę Luna jest kochanym psiakiem i kocha dzieci 

Marek słysząc to powiedział: 

- Natalia czy mi się wydawało czy słyszałem głos ... Chyba nie Julek? 

- Również mi się tak wydawało. Jacek kogo masz? 

- Pomogą wam Mikołaj i Góral oraz ... Julek z Luną 

- Co? Jacek chyba się przesłyszałem? 

- Marek wiem co sądzisz o tym ale Luną jest łagodnym psem, a po za tym komendant po rozmowie z psychologiem i inspektorem Kubisem uznali że dziewczynka może być w szoku i zestresowana, a Luną może złagodzić stres 

- Marek, Jacek ma rację pamiętasz te dziecko co się zgubiło to Luną go znalazła i pomogła w przesłuchaniu zanim Ida do nas dołączyła 

- Pamiętam, no dobrze i tak wyjścia nie mamy, a co z kryminalnymi? 

- Dołącza do was na Zapolskiej przed sklepem macie na nich czekać, acha dowodzą kryminalni Marek macie z nimi współpracować 

- Wiem przecież, bez odbioru 

Po rozłączeniu z Jackiem dodał: 

- Co on do mnie na, przecież jestem grzeczny i zawsze współpracuje 

- Marek trochę cię już poznałam i wiem jaki jesteś 

- No jaki? 

- Po pierwsze nie zawsze współpracujesz, po drugie jesteś zbyt impulsywny i nie zawsze przestrzegasz regulaminu i rozkazów dowodzącego 

- Natalia może raz mi się zdarzyło 

- Raz? Niech pomyślę ... Mam, autobus poprawny ze mną, dowiedziałam się od Emilki co zrobiłeś 

- To masz ten jeden raz 

- Jeden raz tak? To może następny przykład napad na muzeum w którym był Igor twoja impulsywność 

- Julek ten plotkarz, a to był mój syn 

- Marek wiem jak reagujesz gdy chodzi o dziecko i rozumiem to ale teraz postaraj się 

Rozmowa Natalii i Marka jeszcze trwała. 

W tym samym czasie 

Przed blokiem na Cichej. 

Tomek rozmawiał z Dagmarą gdy zadzwonił jego telefon po czym spojrzał na wyświetlacz i powiedział: 

- To szef 

- Daj na głośnik 

Jawor odebrał telefon i od razu włączył głośnik. 

- Tak szefie? 

- Tomek przed chwilą rozmawiałem z Witackim z miejskiej jego ludzie zlokalizowali Seweryna 

- Gdzie? I jest z nim Ewa? 

- Nie wiem Jawor tylko tyle że mają ślad i proszą o wsparcie więcej się dowiecie na miejscu od nich 

- A miejska wysyła kogoś? 

Zapytała Górska. 

- Tak Górska i Białacha oraz Julka z Luną 

- Z Luną? Kto to? 

- To pies od Juliusza, może się wam przydać Górska 

- Mała lubi psy 

Powiedział Tomek. 

- A do was dołącza Kopczyk i Latoszek 

- Gdzie się mamy spotkać z nimi? 

Zapytała Górska.n

- Na Zapolskiej przed sklepem, acha dowodzenie obejmujecie wy 

- Dzięki szefie 

Powiedział Jawor i po tych słowach rozłączył się po czym wsiedli do samochodu i udali się na Zapolską. Cała droga minęła im dość szybko i w milczeniu. ... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz