Kochani z okazji Nowego Roku chciałam Wam złożyć serdeczne życzenia:
⏲️ 🥂 🕛
Pragnę złożyć żarliwe życzenia: szczęścia, dobrego zdrowia, powodzenia, oby troski życia zaginęły w mroku, podczas nadchodzącego Nowego Roku!
Do Siego Roku
🧨 2024 🥂
Życzy
Autorka bloga
Mili 😉
🥳 ⏱️ 🧨
Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 4 część 20
Po słowach Górskiej, Adam Górski nic już nie powiedział, a Jawor i Górska udali się z nim na komendę. Po dotarciu na komendę zaprowadzili podejrzanego do pokoju przesłuchań oraz poprosili Krzysia aby z nim na chwilę został, a sami udali się do Jara i poprosili go o przeszukanie samochodu Górskiego potem udali się do podejrzanego.
- Okłamałeś nas po co? Żeby zataić morderstwo?
- Nie kłamałem
- Kłamałeś, w noc zabójstwa doktora twój telefon logował się na tej samej ulicy
Powiedziała Daga.
- Ale to nie zbrodnia?
- Nie, ale u lekarza z Wiki nie byłeś ty tylko jej kochanek
- Był jej sponsorem
- Dalej kłamiesz zacznij gadać!
Powiedział Tomek, a Górski uśmiechając się powiedział:
- Nic wam nie powiem, nie macie nic na mnie nawet narzędzia zbrodni
- I tutaj się właśnie mylisz nasz technik przeszukuje właśnie twój dom i samochód i co znajdzie chyba się domyślasz
- Możesz teraz zyskać mówiąc nam jak było
Dodała Daga, a Górski uśmiechnął się ponownie nic nie mówiąc po czym znów Daga dodała:
- Nic dalej nie powiesz? To może zacznij od motywu, dlaczego to zrobiłeś?
W tym momencie zadzwonił telefon Górskiej, odebrawszy powiedziała:
- Macie coś Jaro? ...
Rozmowa trwała parę chwil po czym zakończyła się uśmiechem na twarzy Górskiej, a Tomek powiedział:
- I co Górska?
- Nasz technik znalazł skalpel, a na nim krew, jak myślisz czyje odciski znajdziemy na nim?
- Na pewno i narzeczoną również zabiłeś?
- Pojęcia o tym nie macie, a ja bez adwokata nic wam nie powiem tylko tyle że obojgu się należało
Po ty słowach Adam Górski odmówił dalszego składania zeznań i został zabrany na dołek. A Tomek i Górska udali się do siebie i pisania raportu. Po około godzinie gdy oboje kończyli raport przyszedł prokurator.
- Dzień dobry i jak postępy w sprawie?
- Dzień dobry, a właśnie zakończyliśmy sprawę
Odpowiedział Tomek.
- Tak, to kto zabił i jaki był motyw Pani Dagmaro?
- Morderca okazał się narzeczony Pani Wiktorii Adamskiej, Adam Górski, a motyw ...
- Dziękuję Panie komisarzu ale Pani Górska chyba umie mówić?
- Tak umie. Zaczęło się tego że Wiktoria miała romans z szefem swoim i za namową Adama postanowiła poprawić urodę ale operacja zakończyła się jej oszpeceniem
- Adam odizolował ją od wszystkich dopiero niedawno zaczęła na nowo nawiązywać kontakty i ponownie związała się z szefem on udał się z nią do lekarza by ponownie ją operować
- Adam musiał się o tym dowiedzieć wkurzył się i prawdopodobnie kazał jej połknąć te tabletki by wyglądało to na samobójstwo
- Potem udał się do tego lekarza by nie dopuścić do jej ponownej operacji i zabił go
- A czemu "prawdopodobnie" Pani Dago?
- Na to nie mamy dowodów tylko tyle że motywem mogła być zazdrość
- Panie komisarzu ponawiam pytanie chyba Pani Górska umie mówić prawda?
Tomek Nike zdarzył odpowiedzieć gdyż w tym momencie wszedł Edward.
- Część Kornel co ty taki wkurzony?
- Część Edek super ludzi masz
- Wiem moi najlepsi
- Właśnie szef chciał coś od nas?
- Tak
- Szefie, a co się dzieje w pokoju Bola?
Zapytała Górska.
- Właśnie od rana wam próbuje powiedzieć Bolo i Jaro będą pracować od teraz razem dlatego postanowiłem że zamienię ten obecny mały pokoik na ten duży na dole
- Acha, a to Die Bolo ucieszy, a Szefie mamy już raporty gotowy, to co możemy już iść?
- Jeśli tak to pewnie to do jutra
- Do jutra Szefie, podrzucić cię Daga?
- Pewnie, do jutra Szefie
Daga i Tomek szybko wyszli z firmy. Koło samochodu Tomek powiedział:
- Górska to co piwo?
- Piwo?
- Znam fajną knajpę
- Czemu nie
Po tych słowach wsiedli razem do samochodu i udali się do knajpy wskazanej przez Tomka. Po dotarciu na miejsce zamówili piwo i usiedli przy stoliku rozmawiali, śmiali się.
- Wiesz że Jagiełło cię podrywa?
- Ty chyba żartujesz
- Nie na serio słyszałaś jak zwraca się do ciebie Pani Dagmaro
Górska nic nie powiedziała tylko się uśmiechnęła, a Tomek dodał:
- Zmieńmy temat, co tam u Mateusza?
- Co nic nie odzywa się nie wiem co będzie dalej
Po tym zdaniu posmutniała Tomek widząc to powiedział:
- Ok koniec na temat Mateusza, zatańczymy?
- Co? Oszalałem czy jesteś pijany już?
- Nie oszalałem, a pijany na tyle jeszcze nie jestem, chodź
Jawor wstał Daga uśmiechnęła się ale podała mu rękę po czym udali się na parkiet. Tomek popatrzył na jej twarz i położył swoje dłonie na jej biodrach ona na jego silnych ramionach tak przytuleni do siebie tańczyli z trzy może cztery kawałki. Po zatańczenia udali się do stolika wypili może z dwa piwa każdy po czym zorientowali się że zrobiło się bardzo późno w nocy więc postanowili udać się do domu taksówką. Wpierw Tomek odwiózł Dagę. W mieszkaniu Dagi czekał na nią Mateusz gdy zobaczył że Górska jest pijana zrobił jej awanturę ona nic nie mówiła tylko udała się do sypialni i położyła się spać. W tym samym czasie gdy Tomek dotarł do mieszkania, wpierw udał się do lodówki wziął butelkę wody i udał się z nią do sypialni zdejmując po drodze buty. Po dotarciu do sypialni usiadł na łóżku otworzył butelkę i wypił kilka łyków, a następnie położył się i szybko zasnął.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz