niedziela, 9 czerwca 2019


Część 1.5.



Po dotarciu do swoich mieszkań. Bolesław przygotował sobie kolację po czym udał się z nią do salonu i zjadł ją przed telewizorem oglądając komedię. Edward po dotarciu do domu przywitał się z Wandą po czym razem zjedli przygotowaną wcześniej kolację, w trakcie niej rozmawiali o pracy i wakacjach. Tomek po powrocie do domu nie był głodny nalał sobie do szklanki wody po czym następnie wypił ją. W trakcie picia spojrzał na czarne pudełko stojące w salonie koło kanapy. Po wypiciu wody podszedł do pudełka wyciągnął ręce by je otworzyć lecz tego nie zrobił chwilę tak stał przy nim, następnie udał się do łazienki i wziął prysznic. Po wzięciu prysznica w samych spodniach od piżamy udał się do łóżka. Tomek leżąc w łóżku patrzył się w sufit, kręcił się z prawego boku na lewy i odwrotnie. Jawor bardzo późno zasnął.

Czwartek 28 kwiecień

Godzina 8:00

Noc szybko minęła lecz niektórym mogła się wydawać zbyt krótka. Po obudzeniu i porannych czynnościach jako pierwszy na komendzie pojawił się Bolo, tak około 8:30 przybył Kubis.

- Cześć Bolo

- Cześć szefie mamy już raport z sekcji jeszcze ciepły ledwo co dostarczony przez Panią patolog

- Bolo spokojnie poczekaj jeszcze aż zdejmę kurtkę dobrze, a Jawor gdzie?

- Nie wiem, nie ma go jeszcze, może zabalował taki przystojniak jak on

- Bolo co tobie po głowie chodzi, a może stoi w korku?

- Też tak może być

 W tym momencie na komendę wpadł lekko zaspany Tomek.

- Cześć wam, cześć bolo dzień dobry szefie

- Cześć, a nie mówiłem szefie

- Dzień dobry Tomek co ty taki niewyspany? Coś ci jest?

- Nie nic szefie źle spałem

- A nie mówiłem szefie dziewczyna jak nic, na pewno nie dała mu spokoju w nocy

- Co? Jaka dziewczyna? Kolejny trup?

- Nie Tomek. Ty chyba jeszcze spisz co?

- Nie szefie kawy się napiję i będzie ok.

Tomek po tych słowach udał się do automatu z kawą.

- A ty Bolo skończ gadać głupoty. Co ty w ogóle wyskoczyłeś z tą dziewczyną?

- Nie wiem tak jakość mi się powiedziało

Tomek stojąc obok automatu zapytał się:

- Mamy coś szefie o denacie nowego?

- Tak raport z sekcji

- Acha to mów Bolo

- Dokładnie przynajmniej zajmiesz się praca, a nie głupotami

- Szefie tak jakość mi to wyskoczyło, a szef zaraz nie wiem co. Ale przejdźmy do sprawy. Tak jak przypuszczałem aba ciosy śmiertelne. Pakulska potwierdziła to co mówiłem wystarczył by jeden cios, trudno jest określić który był pierwszy to może być różnica kilku sekund. A denat zginął miedzy 4 najpóźniej 5:30 rano

- A narzędzie zbrodni? Co to mogło być?

- No właśnie Pakulska twierdzi że to były dwa narzędzia. Rana na szyi wskazuje że to mogło być małe ale bardzo ostre narządzę, a na sercu długi i również ostre

- Nóż i szpikulec?

Zapytał się Kubis.

- Mogły by być

W tym momencie rozległ się telefon Bola.

- Przepraszam. Tak słucham …

Bolo zaczął rozmowę przez telefon, a Tomek i Edward rozmawiali o sprawie i dalszych krokach działania po chwili do ich rozmowy dołączył się Bolo.

- Dzwoniła siostra Łucja z noclegowni chciały z wami porozmawiać

- Siostra Łucja my rozmawialiśmy z siostrą Tomek jak jej było?

- Siostra Franciszka tam nie było żadnej innej siostry o co chodzi?

- Nie wiem, ja nie prowadzę śledztwa

- Tomek zbieraj się jedziemy tam

Tomek i Kubis udali się do noclegowni samochodem Tomka.

- Szefie, a Walczak kiedy zdaje prawko?

- Z tego co wiem to dzisiaj

- Ciekawi mnie czemu dopiero teraz zdecydował się zrobić prawko, a nie prędzej. Nie wie szef?

- Tomek on miał prawko

- Jak to miał?

- powiedział zaskoczony Tomek.

- Tak miał

- To czemu zdaje ponownie na nie. Na inną kategorię?

- Nie Tomek. Po prostu jeździł jak pirat, parkowanie niedozwolone i punkty leciały aż nasz Kubuś pozbył się prawka

- Walczak?

- No Walczak

- Acha. A szef pamięta o mnie?

- Czekaj co to miało być przypomnisz mi

- Chciałem wolne od poniedziałku 2, 3 dni na załatwienie paru spraw związanych z przeprowadzką

- Ach to. Nie ma sprawy Tomek

Po dotarciu na miejsce Tomek i Edward udali się do siostry Łucji.

- Szczęść Boże siostra Łucja?

Zapytał się Kubis.

- Tak szczęść Boże

- Siostra chciała z nami porozmawiać. Komisarz Jawor i inspektor Kubis prowadzimy sprawę śmierci pana Jana. Można wiedzieć dlaczego siostra chciała z nami rozmawiać?

Zapytał się Jawor.

- tak chciałam z wami porozmawiać. To tragedia, co tutaj się stało wczoraj aż trudno w to uwierzyć

- Rzeczywiście. Ale po to siostra nas wezwała?

- Nie. Gdy siostra Franciszka powiedziała mi o tym i kto zginął ciężko było mi w to uwierzyć. Przecież Pan Janek był takim dobrym człowiekiem zawsze pomagał nam i innym

- Siostra długo go znała?

Zapytał się Kubis.

- Z 15 może 10 lat. Pamiętam o jego zakładzie

- Zakład szewski wiemy już o tym. Przepraszam że się zapytam ale siostry wczoraj nie było tutaj?

Zapytał się Jawor. …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz