Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 6 część 4
Następnie Jawor udał się do pokoju detektywów w którym to Daga piła kawę podszedł do swojego biurka wziął papierową torbę po czym podał ją Górskiej mówiąc:
- Proszę twoje śniadanie
- Dzięki Tomek i przepraszam za to że musiałeś zobaczyć mnie w ... Tomek ...
- Nic nie mów i nie ma za co jak potrafisz to lepiej powiedz mi co teraz zrobisz z Mateuszem
- Nie wiem, nie mam nawet zielonego pojęcia. Pamiętasz jak kiedyś wzięłam przez pomyłkę jego telefon do pracy
- Tak, ja mu go wtedy oddałem, to co?
- Odpisałam numery telefonu
- Co zamierzasz? Sprawdzić je?
- Nie wiem jeszcze
- To może najpierw spokojnie zjedz, a ja skoczę do Jara i Bola
- Bolo wrócił?
- No tak jak by nieoficjalnie, jedz ja idę
Górska nic już nie powiedziała tylko uśmiechnęła się, a Jawor udał się na parter do pokoju techników. Po dotarciu na parter Jawor nawet nie zapukał tylko otworzył drzwi po czym wszedł do środka i zobaczył jak Bolo ogląda Stefana i mówi:
- Mam nadzieję że uważali na ciebie, na razie żadnych rysów nie masz, a ...
Bolo zdania nie dokończył gdyż głos zabrał Jawor który słyszał całe zdanie:
- Bolo na pewno uważali, widzisz że stoi, a tak na marginesie dobrze się czujesz?
- Tomek ale mnie przestraszyłem, pewnie że dobrze się czuje, a dlaczego pytasz?
- Nie nic, tak z ciekawości w końcu rozmawiałeś że szkieletem
- Jawor mów co chciałeś
- Pamiętasz Mateusza chłopaka Górskiej
- Tego gagatka pewnie, a co tym razem nawiwijał?
- Tym razem? Bolo o co chodzi?
- To ty nic nie wiesz
- Nie, a o czym niby?
- Rzeczywiście ty wtedy byłeś na urlopie, sprawą zajmowali się Kubis i Górska. Chodziło tam ... Był to napad na jubilera on wszedł do środka razem z napastnikiem i szef go podejrzewał nawet był przesłuchiwany, Daga mówiła że jest w trasie ale WTO namierzyli jego telefon na osiedlu Chrobrego, Kubis wysłał tam ludzi i namierzyli go pod 5 na 4
- Przecież Górska mieszka na słonecznej 3 na 13
- Dokładnie, więc sprawdziłem metę, zatrzymał się w mieszkaniu które należy do Amandy Koch
- Ty to tak znasz na pamięć?
- Jawor w kompie to mam zapisane, a o co chodzi tym razem?
- Górska usłyszała jak Mateusz mówi komuś " kocham cię Amand " jest prawie pewna że on ją zdradza, a ja ostatnio go widziałem z jakąś szatynką
- No i co ja mam z tym wspólnego?
- Chodzi o to abyś sprawdził zawartość jego telefonu, mam skopiowany jego telefon
- Tomek ale ty wiesz że ...
- Wiem ale nie pozwolę aby on skrzywdził Górską
Bolo popatrzył na Jawora nic nie mówiąc.
- No i co Bolo?
- Dobra i tak nie mam nic do roboty, gdyż szanowny Pan Jaro się rozgościł tutaj. Dawaj ten telefon
Tomek podał telefon Bolowi po czym rozmawiali z nim jeszcze chwilę. W tym samym czasie Górska skończyła śniadanie, po czym zabrała się za zaległe raporty. Akurat tak się złożyło że nie prowadzili żadnej nowej sprawy i mogli ten czas wykorzystać na zaległe niedokończone papiery. Górska długo się tą wolnością nie cieszyła gdyż za kilka minut do pokoju detektywów wszedł Krzysiek.
- Część, jesteś sama?
- Część, Jawor poszedł do Jara, a coś się stało?
- Sprawa jest, mam ją dać komuś innemu, czy ją weźmiecie?
- A co za sprawa?
W tym momencie wszedł Kubis i zaczął się przysłuchiwać całej rozmowie.
- Kłótnia i pobicie z użyciem noża na ... Cichego 8/2
- To tam gdzie Jawor mieszka
Powiedział Kubis dodając:
- Kto zgłosił?
- Listonosz, szefie to co oni to biorą?
- Jasne, Daga zbieraj Tomka i jeździe tam acha zabierzcie Jara
- Ok szefie
Po tych słowach Daga zabrała swoje rzeczy i udała się na parter do Bola. Akurat pięć minut prędzej wrócił Jaro i zaczęła się głośna dyskusja o gabinet kto jest szefem, a kto pomocnikiem. Daga nie pukając weszła do pokoju mówiąc:
- Część Bolo miło cię widzieć, część Jaro, Tomek zbieraj się mamy się mamy sprawę
- Jaką sprawę? Przecież nic nie było
- Tak ale przed chwilą Krzysiek ją przyjął
- Co tym razem mamy?
- Kłótnia i pobicie z użyciem noża być może jest ofiarą śmiertelna
- Imprezka? Gdzie tym razem?
- Raczej nie tym razem Tomek to jest ... U ciebie na cichej 8 przez 2
- Co? Erhard?
Powiedział zaskoczony Tomek dodając:
- Jara zabieramy?
- Tak
- Jaro pakuj się
- Co? Ani człowiekowi chwili odpoczynku nie dają, a tu już kolejny trup
- Teraz widzisz ja ...
Bolo nie dokończył zdania gdyż przerwał mu Jawor mówiąc:
- Jaro zbieraj się Bolo nikt tu nie jest szefem obaj jesteście równi i ma tu być zgoda
Jaro nic nie mówił wyszedł tuż za Górską gdy Jawor był w drzwiach Bolo zawołał go:
- Jawor telefon
- Acha dzięki, więc co sprawdzisz mi to?
- Tak zaraz się tym zajmę, ale ty już idź
Po tych słowach Tomek wyszedł i udał się do samochodu w którym to już czekała Górska. Jaro udał się na miejsce z Krzyśkiem i Magdą. Droga minęła im bardzo szybko Jawor opowiedział Górskiej o sąsiadce Magdzie Erhard i jej mężu Sewerynie oraz tym jak interweniował. W czasie gdy Górska i Jawor byli w drodze na miejsce zdarzenia Wolski obudził się, a dokładnie obudziło go pukanie do drzwi. Ubrał thistr i czarne spodnie po czym udał się do drzwi, otworzył je i zobaczył szwagra Marka.
- A to ty część wejdź
Powiedział zaspanym głosem Janek.
- Część widzę że dopiero co wstałeś
- Tak do późna rozmawialiśmy, a potem jeszcze przygotowywałem do ciebie to co potrzebujesz do obserwacji Cezarego. Napijesz się kawy?
- Chętnie dzięki
Po tych słowach Janek wraz z Markiem udali się do kuchni gdy Janek przygotowywał kawę Marek zapytał się go:
- Janek spotkałem w drodze do ciebie wasza sekretarkę Anię powiedziała mi że wyleciałeś z kancelarii, prawda?
- Tak, Stalłowski mnie zwolnił
- Za co? Co nawiwijałeś?
- Nie chciałem się podjąć obrony tego gościa o którym ci ostatnio opowiadałem, a po za tym wiesz że miałeś rację jest winny nawet Jaro to potwierdził
- Co teraz zamierzasz? Co masz w papierach?
- Że odeszłam sam, a co zamierzam? Na razie podjąłem się obrony tej dziewczyny Dominiki
- A potem? To co jaka praca?
- Nie wiem. Marek co ty kombinujesz?
- Wiesz że jesteś dobrym adwokatem, więc może to czas abyś to ty decydował o tym kogo będziesz bronił
- Nie rozumiem?
- Janek dobrze rozumiesz
- Myślisz o własnej kancelarii?
- Dokładnie
- Nie wiem, nie myślałem o tym ale przemyśle to, ale wiesz że to bardzo trudne ile pracy by mnie czekało. Chociaż ostatnio spotkałem kolegę ze studiów Filipa szuka pracy
- Widzisz, przemysł to Janek, wiem żebyś dał radę
Po tych słowach Janek i Marek chwilę jeszcze rozmawiali. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz