niedziela, 19 stycznia 2025

Ślepa sprawiedliwość

 Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania 

Akta sprawy nr 6 część 4 

Następnie Jawor udał się do pokoju detektywów w którym to Daga piła kawę podszedł do swojego biurka wziął papierową torbę po czym podał ją Górskiej mówiąc: 

- Proszę twoje śniadanie 

- Dzięki Tomek i przepraszam za to że musiałeś zobaczyć mnie w ... Tomek ... 

- Nic nie mów i nie ma za co jak potrafisz to lepiej powiedz mi co teraz zrobisz z Mateuszem 

- Nie wiem, nie mam nawet zielonego pojęcia. Pamiętasz jak kiedyś wzięłam przez pomyłkę jego telefon do pracy 

- Tak, ja mu go wtedy oddałem, to co? 

- Odpisałam numery telefonu 

- Co zamierzasz? Sprawdzić je? 

- Nie wiem jeszcze 

- To może najpierw spokojnie zjedz, a ja skoczę do Jara i Bola 

- Bolo wrócił? 

- No tak jak by nieoficjalnie, jedz ja idę 

Górska nic już nie powiedziała tylko uśmiechnęła się, a Jawor udał się na parter do pokoju techników. Po dotarciu na parter Jawor nawet nie zapukał tylko otworzył drzwi po czym wszedł do środka i zobaczył jak Bolo ogląda Stefana i mówi: 

- Mam nadzieję że uważali na ciebie, na razie żadnych rysów nie masz, a ... 

Bolo zdania nie dokończył gdyż głos zabrał Jawor który słyszał całe zdanie: 

- Bolo na pewno uważali, widzisz że stoi, a tak na marginesie dobrze się czujesz? 

- Tomek ale mnie przestraszyłem, pewnie że dobrze się czuje, a dlaczego pytasz? 

- Nie nic, tak z ciekawości w końcu rozmawiałeś że szkieletem 

- Jawor mów co chciałeś

- Pamiętasz Mateusza chłopaka Górskiej 

- Tego gagatka pewnie, a co tym razem nawiwijał? 

- Tym razem? Bolo o co chodzi? 

- To ty nic nie wiesz 

- Nie, a o czym niby? 

- Rzeczywiście ty wtedy byłeś na urlopie, sprawą zajmowali się Kubis i Górska. Chodziło tam ... Był to napad na jubilera on wszedł do środka razem z napastnikiem i szef go podejrzewał nawet był przesłuchiwany, Daga mówiła że jest w trasie ale WTO namierzyli jego telefon na osiedlu Chrobrego, Kubis wysłał tam ludzi i namierzyli go pod 5 na 4 

- Przecież Górska mieszka na słonecznej 3 na 13 

- Dokładnie, więc sprawdziłem metę, zatrzymał się w mieszkaniu które należy do Amandy Koch 

- Ty to tak znasz na pamięć? 

- Jawor w kompie to mam zapisane, a o co chodzi tym razem?  

- Górska usłyszała jak Mateusz mówi komuś " kocham cię Amand " jest prawie pewna że on ją zdradza, a ja ostatnio go widziałem z jakąś szatynką 

- No i co ja mam z tym wspólnego? 

- Chodzi o to abyś sprawdził zawartość jego telefonu, mam skopiowany jego telefon 

- Tomek ale ty wiesz że ... 

- Wiem ale nie pozwolę aby on skrzywdził Górską 

Bolo popatrzył na Jawora nic nie mówiąc. 

- No i co Bolo? 

- Dobra i tak nie mam nic do roboty, gdyż szanowny Pan Jaro się rozgościł tutaj. Dawaj ten telefon 

Tomek podał telefon Bolowi po czym rozmawiali z nim jeszcze chwilę. W tym samym czasie Górska skończyła śniadanie, po czym zabrała się za zaległe raporty. Akurat tak się złożyło że nie prowadzili żadnej nowej sprawy i mogli ten czas wykorzystać na zaległe niedokończone papiery. Górska długo się tą wolnością nie cieszyła gdyż za kilka minut do pokoju detektywów wszedł Krzysiek. 

- Część, jesteś sama? 

- Część, Jawor poszedł do Jara, a coś się stało? 

- Sprawa jest, mam ją dać komuś innemu, czy ją weźmiecie? 

- A co za sprawa? 

W tym momencie wszedł Kubis i zaczął się przysłuchiwać całej rozmowie. 

- Kłótnia i pobicie z użyciem noża na ... Cichego 8/2 

- To tam gdzie Jawor mieszka

Powiedział Kubis dodając: 

- Kto zgłosił? 

- Listonosz, szefie to co oni to biorą? 

- Jasne, Daga zbieraj Tomka i jeździe tam acha zabierzcie Jara 

- Ok szefie 

Po tych słowach Daga zabrała swoje rzeczy i udała się na parter do Bola. Akurat pięć minut prędzej wrócił Jaro i zaczęła się głośna dyskusja o gabinet kto jest szefem, a kto pomocnikiem. Daga nie pukając weszła do pokoju mówiąc: 

- Część Bolo miło cię widzieć, część Jaro, Tomek zbieraj się mamy się mamy sprawę 

- Jaką sprawę? Przecież nic nie było 

- Tak ale przed chwilą Krzysiek ją przyjął 

- Co tym razem mamy? 

- Kłótnia i pobicie z użyciem noża być może jest ofiarą śmiertelna 

- Imprezka? Gdzie tym razem? 

- Raczej nie tym razem Tomek to jest ... U ciebie na cichej 8 przez 2 

- Co? Erhard? 

Powiedział zaskoczony Tomek dodając: 

- Jara zabieramy? 

- Tak 

- Jaro pakuj się 

- Co? Ani człowiekowi chwili odpoczynku nie dają, a tu już kolejny trup 

- Teraz widzisz ja ... 

Bolo nie dokończył zdania gdyż przerwał mu Jawor mówiąc: 

- Jaro zbieraj się Bolo nikt tu nie jest szefem obaj jesteście równi i ma tu być zgoda 

Jaro nic nie mówił wyszedł tuż za Górską gdy Jawor był w drzwiach Bolo zawołał go: 

- Jawor telefon 

- Acha dzięki, więc co sprawdzisz mi to? 

- Tak zaraz się tym zajmę, ale ty już idź 

Po tych słowach Tomek wyszedł i udał się do samochodu w którym to już czekała Górska. Jaro udał się na miejsce z Krzyśkiem i Magdą. Droga minęła im bardzo szybko Jawor opowiedział Górskiej o sąsiadce Magdzie Erhard i jej mężu Sewerynie oraz tym jak interweniował. W czasie gdy Górska i Jawor byli w drodze na miejsce zdarzenia Wolski obudził się, a dokładnie obudziło go pukanie do drzwi. Ubrał thistr i czarne spodnie po czym udał się do drzwi, otworzył je i zobaczył szwagra Marka. 

- A to ty część wejdź 

Powiedział zaspanym głosem Janek. 

- Część widzę że dopiero co wstałeś 

- Tak do późna rozmawialiśmy, a potem jeszcze przygotowywałem do ciebie to co potrzebujesz do obserwacji Cezarego. Napijesz się kawy? 

- Chętnie dzięki 

Po tych słowach Janek wraz z Markiem udali się do kuchni gdy Janek przygotowywał kawę Marek zapytał się go: 

- Janek spotkałem w drodze do ciebie wasza sekretarkę Anię powiedziała mi że wyleciałeś z kancelarii, prawda? 

- Tak, Stalłowski mnie zwolnił 

- Za co? Co nawiwijałeś? 

- Nie chciałem się podjąć obrony tego gościa o którym ci ostatnio opowiadałem, a po za tym wiesz że miałeś rację jest winny nawet Jaro to potwierdził 

- Co teraz zamierzasz? Co masz w papierach? 

- Że odeszłam sam, a co zamierzam? Na razie podjąłem się obrony tej dziewczyny Dominiki 

- A potem? To co jaka praca? 

- Nie wiem. Marek co ty kombinujesz? 

- Wiesz że jesteś dobrym adwokatem, więc może to czas abyś to ty decydował o tym kogo będziesz bronił 

- Nie rozumiem? 

- Janek dobrze rozumiesz 

- Myślisz o własnej kancelarii? 

- Dokładnie 

- Nie wiem, nie myślałem o tym ale przemyśle to, ale wiesz że to bardzo trudne ile pracy by mnie czekało. Chociaż ostatnio spotkałem kolegę ze studiów Filipa szuka pracy 

- Widzisz, przemysł to Janek, wiem żebyś dał radę 

Po tych słowach Janek i Marek chwilę jeszcze rozmawiali. ... 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz