Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 5 część 2
Po tych słowach Dagmara wyszła i udała się do pokoju Kubisa. Po około 10 minutach do pokoju detektywów wszedł Jaro.
- Tomek ty dalej jesteś sam? Chyba Górska już przyszła czy mi się wydawało?
- Nie wydawało ci się Daga już jest tylko jest u Kubisa, a o co chodzi?
- Sprawą jest włamanie ja już się zbieram, tutaj macie adres
- Dzięki
Po tych słowach Jaro nic więcej nie mówił po czym wyszedł, a zaraz za nim Jawor. Zabrawszy kartkę z adresem włożył kapelusz i udał się do Kubisa. Gdy wszedł do gabinetu szefa powiedział:
- Szefie sprawą jest włamanie. Górska zbieraj się
- Szefie mogę?
Zapytała Daga.
- Przykro mi Daga ale nie tym razem musisz te papieru uzupełnić i pojechać ze mną na strzelnice
- Szefie to robię dzisiaj sam? Czy mi ktoś pomoże?
- Z tego co się orientuję to Walczak nie ma nic do roboty to pomoże ci przy tej sprawie, nie będzie się plątał bezrobotnie
- Ok Szefie. To na razie i powodzenia, wieczorem spróbuję zadzwonić
- Dzięki, na razie
Po tych słowach Górska uśmiechnęła się, a Tomek z Kubisem udali się na korytarz.
- Krzysiek nie widziałeś Kuby?
- Tak Szefie przed chwilą wchodził do pokoju Tomka
W tej samej sekundzie właśnie wychodził Walczak z telefonem w ręce widząc to Krzysiek dodał:
- Właśnie wychodził
- Dzięki
Odpowiedział Kubis po czym razem z Tomkiem odwrócili się po czym szef dodał:
- Właśnie cię szukamy Kuba
Walczak szybko oderwał wzrok od telefonu i powiedział:
- Mnie? A o co chodzi Szefie bo właśnie .... Właśnie zaniosłem raporty i chciałem spadać na chatę?
- No to nigdzie nie spadasz jest sprawą
- Jaka sprawą Szefie? Przecież miałem dokończyć raporty? Zrobiłem je i mam wolne
- No właśnie nie masz wolne, pomożesz Tomkowi
- A Górska?
- Daga jest mi potrzebna i tak wyszło że ty mu pomożesz
- Tak wyszło czy wypadło na mnie?
- Kuba jakby była tutaj Paulina to ona by mu pomogła
- To idę po nią
- Kuba nudzi ci się? Jeśli tak to w archiwum potrzebują pomocnika
Walczak popatrzył na szefa wzrokiem lekko zmęczonym po czym powiedział:
- Szefie że co papiery tam układać mam? Tomek dawaj ten adres
- Brawo Szefie, na Kuby tylko dwie rzeczy działają i sprawiają że nasz leń rusza się
Powiedziała to Wach klaszcząc w dłonie i z uśmiechem na twarzy, a Walczak zapytał się:
- Tak, to niby jakie? Oczywiście twoim zdaniem Paulinko
- Pierwsza rzecz papiery, a druga sprzątanie no może i trzecia mecz i pusta lodówka czyli browar
- Cha, cha bardzo śmieszne
- Zgadza się
Dodał Kubis.n
- Kuba nic już nie mów i chodź już
Powiedział Tomek. Po tych słowach Tomek i Kuba zebrali się i wyszli z komendy po czym udali się na adres wskazany przez Jara. Tymczasem Kubis zamienił jeszcze dwa zdania z podkomisarz Wach. Jawor i Walczak całą drogę rozmawiali o pracy w pewnym momencie stanęli przed przejściem dla pieszych na czerwonym świetle. Tomek patrząc i rozmawiając w pewnym momencie zauważył Mateusza z pewną brunetka. Tomek obserwując ich zauważył że to nie jest tylko znajoma gdyż Mateusz obejmował te dziewczynę, a w pewnym momencie on ją pocałował po czym dotknął jej brzucha który był widoczny ale niezbyt duży. Tomek przestał się odzywać, a Kuba widząc to powiedział:
- Tomek, Tomek zielone ruszaj
Po sekundzie może dwóch Tomek odezwał się:
- Co? Coś mówiłeś Kuba?
- Tak zielone buczą na nad ruszaj
Po tych słowach Tomek ruszył.
- Już, zamyśliłem się
- O czym? Ty, a może o kimś, mów jaka jest?
- Co jest?
- No ta laska co ci w głowie zakręciła, wiesz kumplowi czyli mnie możesz wszystko powiedzieć. Wujek Kuba pomoże zawsze, no jeśli nie jest zajęty
- Walczak co ty gadasz? Widziałeś te parę tego bruneta i brunetkę?
- Tę co on, dotykał jej brzucha, ona jest w ciąży i się cieszą. Co w tym dziwnego?
- Kuba to był Mateusz, chłopak Górskiej
- Że co? Że niby ten gość? Jesteś tego pewny?
- Tak jestem
- Ale łajza. A ona o tym wie?
- Nie wiem nie rozmawiała ze mną na ten temat
- Co zrobisz?
- Nic nie zrobię to jej sprawy prywatne, a po za tym jesteśmy już na miejscu
Po tych słowach wysiedli z samochodu Tomka i udali się do mieszkania wskazanego wcześniej w adresie podanym przez Jara. Weszli po schodach na drugie piętro do mieszkania nr 4. Mieszkanie było już otwarte że względu na to że w mieszkaniu była policja wraz z technikiem który powiedział:
- Zbytnio nie spieszyliście się Tomek
Po tych słowach zetknął na Kuby i dodał:
- Walczak? A co ty tutaj robisz? A Daga gdzie?
- Zastępuje ją, a coś ci się nie podoba?
- Nie no spoko
Tomek po słowach Jara dodał:
- Daga dzisiaj podpisuje umowę na stałe i dlatego Kubis przydzielił mi Kuby. Co mamy?
- No właśnie gdzie trup?
Rozglądając się zapytał Kuba.
- Trupa nie mamy ale za to mamy włamanie z kradzieżą
- Co zginęło?
Zapytał Jawor.
- Co? Przeważnie sprzęt RTV może i AGD właściciel do tej pory ustala jaki sprzęt to był
- A według ciebie co to mogło być?
- Co ci mogę powiedzieć na pewno telewizor, radiomagnetofon z odtwarzaczem CD może i komputer, a z AGD trudno powiedzieć ... Robot kuchenny pogadajcie z właścicielem ja zabezpieczam ślady
- A gdzie go znajdziemy?
Zapytał Walczak.
- W kuchni albo w sypialni nazywa się Cezary Teofilski
- Dzięki
Odpowiedział Tomek po czym razem z Kubą udał się do kuchni. A w niej zastali wściekłego właściciela mieszkania ledwo co przekroczyli próg Tomek powiedział:
- Dzień dobry komisarz Jawor, aspirant Walczak można wiedzieć co się stało?
- Co się stało? To ta s..a mnie okradła nie daruję jej tego ta k...a pożałuje tego znaczy na co mnie stać
- O kim Pan mówi? I niech się Pan uspokoi dobrze
Zapytał Kuba.
- Nie uspokoję się, to wy nie wiecie o kim, o tej ż...i!
- Spokojnie nie Pan weźmie głęboki oddech i od początku bez nerwów opowie Pan nam wszystko?
Powiedział Jawor. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz