niedziela, 10 grudnia 2023

Na dobre i na złe

 Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania 

Akta sprawy nr 4 część 18 

Po tych słowach Adam Górski wyszedł, a Tomek i Daga udali się do swojego pokoju, jako pierwszy zabrał głos Tomek: 

- Coś tu nie gra Górska? 

- Również to zauważyłam 

- Zauważyłaś jak zapytałem go o wizytę u lekarza jak zareagował, był zaskoczony tsk to odebrałem 

- Wyglądało to tak jakby nie wiedział o czym ty mówisz i szybko wymyślił odpowiedź na to pytanie. W ogóle  jego odpowiedzi były dziwne, kręcił 

- A na to pytanie co robił u kochanka narzeczonej dziwnie zareagował 

- Zwalił na niego, wszystko mógł wiedzieć o romansie narzeczonej dlatego tak postąpił 

- Górska ja to widzę tak ... 

W tym momencie weszła posterunkowa Magda i powiedziała: 

- Panie komisarzu pewien mężczyzna was szuka 

- Kto taki? 

Zapytała Górska. 

- Nazywa się Michał Kosk 

Górska popatrzyła na Tomka po czym Tomek odwzajemnił spojrzenie po czym patrząc na nią powiedział: 

- Nie mógł przyjść Mahomet do góry to ... 

- Kochanek przyszedł do nas. Zaprowadź go Magda do pokoju przesłuchań 

Posterunkowa Magda wyszła z pokoju, a Jawor dodał: 

- No to sprawa rozwiązana, morderca sam się zgłosił do nas 

- Tomek jaki morderca? O czym ty mówisz? 

- Jak mówiłem widzę to tak: Wiktoria jest oszpecona, narzeczony i kochanek obwiniają lekarza tylko że ... 

- Tylko że narzeczony jest przy niej, a kochanek porzuca przy czym się że się złości ... 

- Zabija lekarza. Górska dobrzy my są 

- Tak w układaniu poszlak, a dowody? 

- Dowody za chwilę dostarczy nam sam kochanek 

- Zobaczymy 

- To co idziemy? 

Górska kiwnęła twierdząco głową po czym udali się do pokoju przesłuchań. 

- Dzień dobry my się już znamy prawda Panie Michale? 

- Tak dzień dobry. Państwo mnie szukali? Ogrodnik mi powiedział, słucham o co chodzi? 

- Może Pan nam powiedzieć gdzie był rano? 

- Tak w hospicjum u matki Panie komisarzu 

- Ma Pan pieniądze mógł Pan matkę mieć w domu i wynająć dla niej opiekunkę? 

Powiedział Tomek, Górska słysząc to ostrym wzrokiem popatrzyła na niego, a Kosk spokojnie odpowiedział. 

- To nie jest takie proste moją mama wymaga opieki 24 godziny na dobę jest to w hospicjum ale i zespół opieki zdrowotnej połączony razem, więc jak mama potrzebuje lekarza jest on na miejscu dlatego ją tam umieściłem to nie była łatwa decyzja ale słuszna. Ale Państwo szukali mnie w zupełnie innej sprawie przypuszczam że może chodzić o Wiki lub tego lekarza 

- Tak chodzi dokładnie o nie mamy parę pytań w obu sprawach 

Dodała Górska. 

- Słucham Państwa? 

- To może zaczniemy od tego że nic Pan nam nie mówił że jest Pan kochankiem denatki? 

- Nie, nie mówiłem wam o tym Panie komisarzu bo nie wiele osób o tym wiedziało 

- A kto wiedział? 

- Pani Dagmara jej przyjaciółka Anastazja ... Może i domyślał się jej narzeczony ale Wiki rozmawiając z nim, a właściwie kłócąc się zawsze temu zaprzeczała 

- Jej narzeczony Adam Górski wiedział o was? 

Powiedział zaskoczony Tomek. 

- No ... Prawie raz nakrył nas jak całowaliśmy się był wściekły dostałem od niego, rozwalił mi wtedy nos 

Jawor był przygotowany na zupełnie coś innego, a tymczasem kochanek zaskoczył swoim zeznaniem komisarza i starszą aspirat. 

- I co było dalej? 

Zapytała Górska. 

- Co? Jak pewnie przypuszczacie Wiki nas rozdzieliła powiedziała mu że to nic takiego że kocha jego ja jestem tylko nic nie znaczącym epizodem ale zupełnie było odwrotnie 

- Okłamała go? 

- Tak Panie komisarzu, kochałem ją potem nastąpiła ta przeklęta operacja 

- Ona się wycofała z zawodu i zamknęła w sobie, a także zerwała z Panem? 

- Nie zupełnie 

- To jak mamy to rozumieć, może mi, a właściwie mi i koleżance to wyjaśnić? 

- Owszem wycofała się z zawodu i zamknęła w sobie ale z biegiem czasu, dni i moim uporem wracała powoli do nas, do mnie szczególnie, nawet rozmawialiśmy z lekarzem o jej powtórnej operacji 

Daga i Tomek popatrzyli na siebie potem na Michała po czym Daga powiedziała: 

- Z Arkadiuszem Skarbiem? 

- Tak, byliśmy u niego parę dni przed jego śmiercią 

- A narzeczony o tym nic nie wiedział? 

- Nie Panie komisarzu, powiedziała mu że idzie do ojca 

- Mamy jedno, a właściwie dwa pytania? 

- Słucham Panie komisarzu 

- Gdzie Pan był we wtorek wieczorem, oraz w nocy ze wtorku na środę? 

- We wtorek byłem u Wiki około 16 wyszedłem, a nic spędziłem na SOR-ze 

- Jaki był powód wizyty w szpitalu? 

- Proszę Pani źle się poczułem w lewym oku traciłem wzrok mam antybiotyk zapisany.  Chwilę wy mnie podejrzewacie? Że to ja zabiłem? 

- Na razie nikogo nie podejrzewamy ale zostanie Pan jeszcze z nami 

Po tych słowach Tomek wstał i otworzył drzwi po czym powiedział: 

- Krzysiek zostaniem z Panem? ... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz