Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 5 część 12
Na nagraniu było widoczne drzwi Teofilskiego oraz, a może szczególnie to jak nastąpiło włamanie to niego i sprawca który dokonał włamania. Po obejrzeniu nagrania Kuba był lekko wkurzony oraz może trochę zaskoczony. Tomek popatrzył na Kubę po czym powiedział:
- Wiedziałem że mi coś tu nie pasuje teraz już wiem co. A gdzie jeszcze masz te kamerki?
- Tak jak mówiłem w oknie z widokiem na drogę i plac
- A wejście do bloku lub parking masz ujęty gdzieś?
- Niestety nie ... Ale ... Panie Tomku w karmimy mam
W tym momencie głos zabrała Pani Melania.
- Widzicie takiego emancypana mam za wnuka
- A Pani naprawdę o tych kamerkach nic nie wiedziała?
- A skąd Panie komisarzu, jak się o tym dowiedziałam to tyłek chciałam mu stłuc na kwaśne jabłko, ale z drugiej strony jak na to patrząc to chłopak chciał dobrze i chyba te nagranie może się wam przydać do skazania sprawcy
- Młody nie dziwię się że babcia chciała ci przeczepiać tyłek i mam nadzieję że w domu nikogo nie nagrywasz czy podglądasz?
Powiedział Walczak, a Jawor dodał.
-Ma Pani rację te nagrania bardzo się nam przydadzą, a dlaczego sedzisz cicho jak o mieszkaniu mówimy?
- No bo ...
- Coś chyba jest na rzeczy co młody?
- Panie aspirancie ja ...
W tym momencie głos zabrała babcia.
- No nie, gdzieś ty umieścił te kamery jeszcze? Big Brothera jeszcze mi urząć w domu, ja co chyba rzeczywiście tyłek złoje
- Pani Melanio chyba go Pani nie uderzy?
- Panie Tomku ja tego gamonia kocham w życiu na niego ręki nie podniosłam, zresztą on wie jak ma wpłynąć na mnie tylko mi zaraz pokażesz te kamery
- Ależ babciu ...
- Nie ma żadnego ależ, a my mamy coś jeszcze zrobić?
- Nie to wszystko, nagranie zostawimy, a Państwo jesteście wolni i dziękujemy młody za nagranie
- Nie ma za co dziękujemy Panie aspirancie do widzenia, chodź tu gamoniu
- Do widzenia, acha umieściłem tam wszystko
Po wyjściu z gabinetu Pani Melanii i jej wnuczka jako pierwszy zabrał głos Tomek.
- Co o tym sądzisz? Na nagraniu wyraźnie widać złodzieja wiedziałem że coś tu nie gra
- Teraz mamy wszystko co potrzebujemy do wskazania prokuratorowi winną osobę
- Zgadzam się. Czekaj oni są u nas na dołku
- Dokładnie dochodzą do siebie
Tomek udał się do drzwi i zapytał posterunkowa Magdę:
- Magda Makatski i Teofilski doszli już do siebie i można ich już przesłuchać?
- Z tego co wiem to tak
- Dzięki
Po tych słowach udał się z powrotem do Kuby za ten czas Kuba poszukała coś w internecie.
- Są już trzeźwi, to co zaczynamy od Makarskiego?
- Wiedziałem
- Co wiedziałeś? Słuchasz mnie wogle?
- Tak ale mecz o którym gadał Makarski odbył się nie w poniedziałek rano tylko w niedzielę wieczorem i Bayern przegrał z Borussią 0 do 2, a lewy spudłował karnego
- No i? Nie rozumiem o co tobie chodzi
- Zobaczysz, to co idziemy?
Po tych słowach udali się do pokoju przesłuchań prosząc Krzyśka o przyprowadzenie Grzegorza Makarskiego, a dziewczynę poprosili o przejście do ich gabinetu. Po przeprowadzeniu Makarskiego, Jawor i Walczak przystąpili do przesłuchania. Pierwszy głos zabrał Walczak.
- Makarski może mi przypomnisz mecz Borussii Dortmund z Bayern Monachium kto wygrał co?
Makarski siedział cicho zamyślony, a Tomek powiedział:
- Kuba nie mamy czasu na pogawędki o meczu
- Wiem Tomek i wiem co robię. No słucham?
- No więc Bayern prze ... Wy ... Zremisował z Borussia 1 do 1 Lewy wyrównał
- A kiedy grali pamiętasz?
- W poniedziałek rano
Odpowiedział Makarski.
- Kłamiesz Bayern przegrał 0 do 2, a Lewy spudłował grali w niedzielę wieczorem w poniedziałek była powtórka która oglądałeś, a my tobie przeszkodziliśmy. Więc co robiłeś w niedzielę wieczorem? Wynosiłeś sprzęt z mieszkania Cezarego?
- Nie, nic ... Już nie wiem piłem z Cezarym
- Po co kolejny raz kłamiesz masz już jeden wyrok na koncie za krzywoprzysięstwo po co ci drugi?
Powiedział Tomek po czym dodał:
- Zobacz sobie to?
Po tych słowach puścił nagranie które przekazał im Mieczysław Mieszko. Po obejrzeniu nagrania Makarski powiedział spokojniejszym głosem i pewnym siebie:
- To żaden dowód na to że kłamię
- Jak to nie? Wyraźnie widać na nim jak wynosisz sprzęt
- Co teraz powiedz, kto ci pomagał?
Zapytał się Kuba. Makarski uśmiechnął się i powiedział:
- To było na zlecenie dziewczyny więcej nic nie powiem wam
Jawor i Walczak zapytali jeszcze o parę rzeczy ale rzeczywiście Makarski nabrał wody w usta i nic więcej nie powiedział. Postanowili więc przesłuchać Cezarego Teofilskiego. Teofilski dowiedziawszy się o tym że tonie córka tylko kolega go kradł nie był zaskoczony tylko potwierdził wersję kolegi że musiał być w zmowie z jego córką. Walczak i Jawor zatrzymali ich i kazali zaprowadzić na dołek. Sami zaś udali się po kawę, a rozmowa ich dotyczyła sprawy którą obecnie prowadzili.
- Walczak mimo zdaniem to było tak: Teofilski zaplanował to razem z Makarskim tak samo ustali co Makarski ma mówić że to zaplanowała dziewczyna
- Mogło tak być tylko skąd oni wiedzieli o garażu? Przetransportować sprzęt to nie był kłopot bo Cezary ma samochód
- Poczekaj Kuba, pamiętasz jak sąsiad Dominiki i ona sama mówili o świadkach jehowych?
- Makarski mógł się przebrać i zrobili sobie odbitkę kluczy i tak się mogli dostać do garażu
Ostatnie słowa usłyszał Jagiełło.
- Słyszę że już rozmawiacie to chyba zakończyliście sprawę?
- Tak i nie?
- Jak tak i nie? Nie rozumiem i dlaczego dziewczyna jest w waszym gabinecie możecie mi to wyjaśnić?
- Owszem ale nie tutaj, szefie czy możemy skorzystać z szefa biura?
- Pewnie Tomek. To zapraszam ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz