Zbieżność osób i nazwisk oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyślona fikcja na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 4 część 2
Daga w pośpiechu rozłączyła się nic nie mówiąc i krzyknęła:
- Zamknij się! To jest mój partner z pracy, a nie żaden kochanek wiesz co masz ostatnio masz pretensje o wszystko do mnie ... Idę się ubrać nie chce już z tobą rozmawiać
Mateusz coś jeszcze mówił ale Dagmara szybkim krokiem udała się do sypialni zamykając drzwi za sobą. Szybko ubrała czarne jeansy i zielony thisert z krótkim rękawem, włosy upieką w kucyk. Po paru minutach rozległo się pukanie, Mateusz szybko utworzył drzwi. Tomek stojąc w nich powiedział:
- Część jest Daga?
- A ty to kto? Nowy ...
- komisarz Tomek Jawor nowy partner Górskiej w pracy
Daga usłyszała to po czym powiedziała:
- Część poczekaj sekundę tylko sandały założę
- Dobra nie spiesz się, a ty ...
Jawor chciał nawiązać rozmowę z Mateuszem lecz nie umiał gdyż przerwał mu zdanie Mateusz.
- Od kiedy tak zdrobniale mówi do Ciebie twoje imię? Co? Więc to on ... Tak to jest twój ....
W tym momencie przerwała mu Daga która pospiesznie wzięła telefon i powiedziała:
- W pracy wszyscy mi tak mówią. Nie Mateusz to tylko kolega, daj mi już święty spokój, a może to ty masz kochankę co?
Mateusz zaskoczony słowami Górskiej zaniemówił na sekundę może pięć po czym powiedział:
- Ja? Jak możesz
- Idę do pracy
Górska nie widziała reakcji Mateusza na słowo kochanka lecz Jawor widział reakcje jego na te słowo, był zaskoczony w jego oczach lęk, strach. Tomek nic nie mówił tylko razem z Dagą udał się do samochodu. w trakcie jazdy samochodem Górska siedziała cicho Tomek zaczął rozmowę:
- Nie chce się wtrącać ale ten twój facet jest ...
- To się nie wtrącaj!
Przerwała mu Górska mówiąc to lekko uniesionym i wściekłym głosem.
- Ok nie ma sprawy
- Przepraszam cię Tomek, Mateusz jest spoko tylko dzisiaj ... Nie wiem co w niego wstąpiło
- Nie wnikam nie moja małpa, nie mój cyrk
- Dzięki
- Nie ma sprawy, a tak na marginesie długo jesteście razem?
- Prawie pięć lat
- Ty jesteś z Poznania, a on?
- Również, a co?
- Nie nic zwykła ciekawość gliny, a macie tu rodzinę czy znajomych?
- Nie, nie mamy Tomek co cię tak to ciekawi?
- A sam nie wiem
Górska nic nie mówiła po czym popatrzyła na Tomka po czym on dodał:
- Dobra Daga nie lubię owijania w bawełnę jakbyś chciała pogadać, czy napić się piwa wal śmiało do mnie
- Dzięki ale chyba nie jest aż tak źle
- Dobra, dobra koniec gadania zajmiemy się praca jesteśmy już na miejscu
Po zaparkowaniu samochodu i wyjściu z niego zobaczyli napis: " BIUTUFULL LIVE " Daga przeczytawszy tabliczkę dodała:
- Chirurgia plastyczna co Tomek poprawiasz coś? To może ja poprawie ... nos
- Co? Ja nigdy, ideału się nie poprawia, a ty na pewno chcesz poprawić nos?
- Nie wiem może to i owo jeszcze jak myślisz?
Tomek zmierzył Górską wzrokiem po czym dodał:
- Uważam że niczego tobie nie brakuje i nie musisz niczego sobie poprawiać
- Czyli jestem według ciebie idealna?
- Tak. Ty, a może to Boli chce sobie co nieco poprawić tam i tu
- Ty mu to powiedz, już widzę jego reakcje, lepiej już chodźmy do niego
Po tych słowach weszli do kliniki policjant który był przy wejściu pokierował ich do Kowalskiego po dotarciu na miejsce zdarzenia:
- Część Bolo co mamy?
- Część. Co mamy? Chyba widzisz trupa
- Część, a Tomek myślał że coś sobie poprawiasz
- Jawor dobie zaraz poprawie! A ideału się nie poprawia, zapamiętaj to sobie, wracajmy do pracy
- Jezu Bolo co taki służbista się zrobiłeś, śćiekłeść się, pożartować nawet nie idzie
- Nie, a wracając do poprawki to twarz denata na pewno się do niej nadaje
- Jak to?
Zapytała Górska.
- Mam nadzieję że to co zobaczycie nie przerazi was
- Ale co Bolo?
Dodał Jawor.
- Sami zobaczycie
Technik odsłonił ciało denata, a właściwie tylko twarz gdy tylko śledczy ją zobaczyli wesołe miny natychmiast im znikły.
- Jezu Bolo?
Powiedziała Górska.
- Bolo co to ma być? Ktoś zmienił jego twarz w ...
Tomek nie był w stanie wypowiedzieć reszty zdania po czym Bolo spokojnie dodał:
- Ktoś zmasakrował jego twarz
- A wiemy woogle kto to był?
Zapytał Jawor.
- Tak Arkadiusz Skarbek lat 40 ceniony tutaj chirurg plastyczny
- Jak zginął?
Zapytała Daga po czym dodała:
- Złe pytanie, widzę jak, a czas mniej więcej?
- Z tą przyczyną ja bym się zastanowił. Godzina? 5 do 6 godzin temu
- Jak to z przyczyną się zastanawiasz?
- Tomek, widziałeś jego twarz? Na żywca ktoś to wytrzymuje nawet przy wyrwaniu zęba bierzesz znieczulenie, a po za tym jak jestem przy zębach mi się wydaje że jednego zęba brakuje mu. Na razie tyle więcej dowiecie się od Pakulskiej
- A kto znalazł ciało?
- Jego asystentka jest w pokoju obok
- Dzięki
Po tych słowach detektywi udali się do pokoju obok gdzie była asystentka.
- Dzień dobry komisarz Jawor starsza aspirant Górska możemy zadać Pani parę pytań jeśli oczywiście dobrze się Pani czuje i jest na siłach odpowiedzieć na nie?
- Dobrze się czuje i postaram się odpowiedzieć na Państwa pytania, przeraził mnie ten widok ale spokojnie dam radę
- Nas również przeraził ale Panią jako pielęgniarkę to pewnie widok krwi nie przeraża?
- Nie ale nie zaprzecze ten widok ... Nawet nie można opisać tego słowami Panie komisarzu
- Zgadzamy się, dobrze znała Pani denata?
- Chyba dobrze byłam jego asystentką w pracy więc coś tam wiedziałam o nim Pani aspirant
- Starsza aspirant, Pan doktor miał dzisiaj nocny dyżur?
- Nie, miał zacząć o 8:00 rano
- Jest prawie 9:00 o której przychodził do pracy?
Zapytał Jawor.
- Zazwyczaj koło 8:30 ale wczoraj mieliśmy operacje skończyła się ona około 21:30
- Doktor zostawał dłużej po operacjach?
- Tak proszę Pani. Operacja miała dokończyć się około godziny 20:00 ale przeciągnęła się i zakończyła się o 21:30 doktor zawsze zostawał w pracy godzinę dłużej po operacjach lub po dyżurze aby uzupełnić dokumenty i wczoraj właśnie tak było został po godzinach miał wyjść około 22:30
- A proszę nam powiedzieć dość o doktorze jaki był?
- Był utrzciwy, uczynny, pomagał wszystkim Panie komisarzu
- Miał jakiś wrogów, długi?
- Nie wiem proszę Pani ale chyba nie w pracy dobrze zarabiał więc długi chyba nie, wrogowie? Nie, chyba nie, nie wiem
- Może jakiś kolega zazdrosny kto dzisiaj w nocy miał dyżur?
- Wątpię, ale nie wiem, Pan Arkadiusz był ceniony, a w nocy dyżur powinien mieć Seba to znaczy Sebastian September Panie Komisarzu
- A gdzie go zostaniemy?
- Piętro wyżej pokój na końcu korytarza
- Dziękujemy jeśli będziemy mieć jakieś pytania jeszcze to się odezwiemy ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz