Zbierznośc nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowita wymyśloną fikcją na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 3 część 7
Po krótkiej rozmowie z Kowalskim udali się ponownie do Szczepańskiego. Rozmowę tym razem zaczęła Daga:
- Na twoim telefonie znaleźliśmy SMS od żony i szefa?
- Czyli już wiecie wszystko
- O czym?
Zapytał się Tomek.
- O tym że potajemnie spotykałem się z córką, kocham ją bardzo
- To wiemy już ale nas to nie interesuje
- Nie? To co Panie komisarzu? Ale ja już mówiłem nie mam nic wspólnego z porwaniem
- Wiadomości od szefa
- Ach to. Szef zaproponował mi pracę przy dużym projekcie, z początku bałem się ale przekonał mnie że lepiej zarobię więc się zgodziłem, tylko muszę przejść szkolenie ale Pan Fabian zaproponował mi że pokryje koszty, po prostu chce mi pomóc
- A ty się zgodziłeś?
- Tak Panie aspiranckie
- Ten projekt wiesz coś o nim więcej?
- No tak, chodzi o duży przetarg przy starej kamienicy na ulicy ... Fiołkowej
- Ale tam jest ta kamienica która została zapisana do ochrony zabytków teraz niedawno. To o co chodzi?
Powiedział Kuba.
- Tak dokładnie, ale z tego co mi szef powiedział i po za tym sam się też orientuje to tak miesiąc temu została wpisana do chronionych zabytków ale szef nie chce jej zburzyć tylko wpisać w nowy obiekt nie tak jak inni
- Inni? Jak wpisać?
Powiedział Jawor.
- Szef chce aby ona tam stała, a jego projekt powstał parę metrów dalej jest tam miejsce nawet wszystkie zgody mieliśmy od tych co zajmują się zabytkami
- A inni? Był ktoś jeszcze?
Zapytała się Dagmara.
- Tak jego największy konkurent Za ... Zarywski również startuje w tym przetargu ale on nie ma szans na wygraną po prostu on chce wyburzyć te kamienice i zrobić tam coś innego chyba basen czy strzelnice
- A ty skąd o tym wiesz?
Zapytała się Kuba.
- Może opowiem wszystko o początku to co wiem
- Najlepiej będzie
- Tak jak mówiłem wcześniej szef jest spoko. Często szef jego syn i ja jeździliśmy my tam i uzgadnialiśmy szczegóły projektu, materiały, wszystkie no i szef złożył papiery. Zarywski jak i szef dostali się do finału przetargu. Tylko szef ma większe szanse na wygraną. Oczywiście praktycznie szef już wygrał tylko czeka na ogłoszenie wyników Zarywski dowiedziawszy się o tym wkurzył się i parę dni temu wieczorem gdy obgadywaliśmy moje szkolenie to przyszedł do biura o odgrażał się szefowi że tego pożałuje jeśli się nie wycofuje, że to ma być jego projekt
- Dlaczego Pan o tym wcześniej nie powiedział?
Zapytała Tomek.
- Zapomniałem, a po za tym iż złem że chyba nie ma to znaczenia
- Ma i to ogromne znaczenie
Kuba, Górska jak i Jawor chwilę jeszcze rozmawiali po czym zwolnili Pana Sławomira do domu gdyż nic na niego nie mieli, a sami zaczęli szukać informacji o konkurencji Pana Fabiana Zarywskim. Dzień szybko im minął gdy był późny wieczór do pokoju policjantów wszedł Kubis widząc ich zmęczenie kazał im iść do domu. Górska, Jawor jak i Walczak sprzeciwiali się temu ale Edward nie dawał za wygraną i w końcu musieli uznać argument szefa że zmęczony glina gorzej pracuje i może się pomylić. Policjanci udali się do swoich mieszkań. Walczak przed pójściem spać wypił parę łyków piwa, Dagmara próbowała się skontaktować z Mateuszem niestety bez skutecznie gdyż miał on wyłączony aparat, za to Tomek wziął prysznic i położył się spać. Trójka gliniarzy szybko zasnęła że zmęczenia. Obudziwszy się następnego dnia szybko wstali co niektórzy zaspali i w biegu się ubierali mowa tu o Kubie. Jako pierwszy do firmy dotarł Tomek i oczywiście wpierw udał się po kawę gdy był przy automacie i czekał na kubek z kawą dołączyła do niego Górska.
- Cześć o kawa zrobisz mi ... Poproszę?
- Cześć ok tylko pierwsza jest moja, a jaką pijesz?
- Ok poproszę czarną z cukrem
Po tych słowach udała się do pokoju. A Tomek widząc że jego kawa jest gotowa wziął ją i zaczął robić kawę dla Górskiej. W pewnym momencie zadzwonił telefon jego więc podszedł do okna by porozmawiać, kawa Dagi była zrobiona w tym momencie przyszedł Kuba.
- Cześć o kawa
Po czym wziął ją Tomek po skończeniu rozmowy powiedział:
- Cześć, to jest a, właściwie była kawa Górskiej
- Właśnie poczułem ja piję rano bez cukru
Po tych słowach weszła Górska i powiedziała:
- Część Kuba, i co z moją kawa Tomek?
- Cześć
- Właśnie Kuba ją pije
- Co? Moją kawę Kubuś
- No co leżała tak samotnie i wolała zabierz mnie
- Walczak co ty gadasz? Zaraz ci zrobię drugą
- Ten automat to chyba jest pechowy, wczoraj tyś mi zabrał kawę dzisiaj Kuba ciekawe kto jutro może Bolo
- Ej przypominam tobie starsza aspirant Górsko że zajęłaś moje biurko
- Część Boluś
- Co ty tak się przylizujesz acha mam coś dla was
Detektywi zaniemówili gdyż o nic więcej oprócz telefonu i mieszkania nie prosili.
- No co zaskoczeni. Znaleźliście coś o tym Zarywskim? Przypuszczam że nic
- No jedynie tyle że prowadzi firmę budowlaną Zarywski- home
Powiedział Jawor po czym Górska dodała:
- Jest konkurencją Oswaldowskiego i obaj startują w przetargu obok tej tej kamienicy zabytkowej
- No i ten Zarywski groził temu Oswaldowskiemu
Dokończył Walczak oczywiście te ostatnie słowa słyszał Jagiełło który zapytał się:
- To jest wasz cały postęp w śledztwie? A co z chłopakiem jakieś inne tropy, słucham?
- No tak w ogóle dzień dobry Panie prokuratorze
- Tomek a, wy Górska i Walczak mówić nie umiecie?
- Umiemy my ...
Daga widząc to szybko zabrała głos:
- Mamy pewien trop ale musimy się upewnić i dzisiaj przedstawimy Panu raport wstępny że śledztwa z konkretami
- To dobrze ale niestety dzisiaj mnie nie będzie Pani Dagmara jadę do Oławy tylko przyniosłem dokumenty Kubisowi
- Szkoda, a na jak długo Pan jedzie? Można wiedzieć?
- Na dwa dni Panie komisarzu
- To my wracamy do pracy
Po słowach Walczaka wszyscy udali się do pokoju policjantów, po wejściu do środka Bolo zamknął drzwi.
- Ty co on tak na was wjechał poczułem się jak w szkole
Mówiąc to Kuba patrzył się na Tomka który zabrał głos.
- Daga możesz powiedzieć co to było?
- No co ratowałam nasze tyłki bo my nic nie mamy, a po za tym wczoraj coś słyszałam że Jagiełło dzisiaj po południu ma być w Oławie
- Nie zupełnie nic, od czego macie mnie, powiem wam od odwalania roboty za leniwe wasze cztery litery razy trzy ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz