Zbieżność nazwisk i osób oraz zdarzeń jest przypadkowa oraz całkowitą wymyśloną fikcją na potrzeby opowiadania
Akta sprawy nr 3 część 1
Po rozwiązaniu sprawy jubilera kolejnej sprawy nie było gdyż sprawę przydzielono komisarz Oli Latoszek i jej nowemu partnerowi starszemu aspirantowi Krzysztofowi Kopczykowi oczywiście szef pomagał im, a starsza aspirant Dagmara Górska miała inne zadania związane z papierkową robotą. Kolejne dni mijały jej bardzo szybko polubiła pracę jak i kolegów, oczywiście nie poznała jeszcze całej ekipy więc trudno jej było wyrazić zdanie o pozostałych. Oczywiście wszystko było w najlepszym porządku, oczywiście było ale tylko w życiu zawodowym gdyż prywatnie nie zupełnie. Między Dagą, a Mateuszem już nie coraz częściej wyjeżdżał w trasy, czasami zdarzało się nawet tak że nie miała ochoty wracać do pustego mieszkania, również rzadko do niej dzwonił jedynym miejscem gdzie łapała oddech była praca. W niej czuła się spokojnie ale przede wszystkim czuła się bardzo potrzebna komuś, a w domu już nie, niepokój, strach, czasami miała nawet przeczucie, a może poczucie że jest Mateuszowi potrzebna tylko do gotowania, sprzątania czy prania. Górska tłumaczyła to sobie tym iż przechodzą kryzys, który zdarza się każdej parze, dużo pracy, mają gorszy okres teraz, nowa praca Sagi czy ciągle trasy i nieobecność Mateusza. W końcu uznała że to nowy okres i potrzebują czasu żeby wszystko poukładać. Czas mijał bardzo szybko te dwa, a właściwie trzy dni wolnego które dostał Tomek minęły bardzo szybko. Jawor szybko i sprawnie pozałatwiać wszystkie sprawy. Dwa dni były ok ale jeden dzień był trochę "słabszy" dzień jakoś udało się trzymać w miarę ale wieczorem już usiadł na kanapie oczywiście zabrał na nią swoją ulubioną przyjaciółkę 18 letnia whisky. Można powiedzieć że w tym dniu Jawor nie nadawał się do niczego był kompletnie pijany nawet nie spał w sypialni tylko na kanapie w ubraniu przytulając portfel którego wyciągnął z szuflady obok kanapy. Widać było że był on zupełnie inny niż ten który brał do pracy. Jakby przyrzec się bliżej Tomkowi, a dokładnie jego oczom to można było dostrzec mieniące się szklane oczy które skrzętnie chciał ukryć przed sobą, światem ale spod zamkniętych powiek jednak parę łez spłynęło po jego policzkach. W tym dniu również dzwoniła do niego ciocia ale niestety stan jego i bełkotanie uniemożliwiły rozmowę więc nagrała mu się na pocztę.
Czwartek godziny poranne
Mieszkanie starszej aspirant Dagmary Górskiej
Dagmara obudziwszy się oczywiście sama gdyż Mateusz znowu był wyjechaniu zjadła jogurt napiła, a właściwie chciała się napić kawy ale zdążyła gdyż nie chciała się spóźnić do pracy po czym udała się na komendę. Oczywiście jej mina była smutna ale nie chciała dać się po sobie tego poznać dlatego zrobiła lekki makijaż, podkreślając czarna kredką oraz tuszem oczy tym razem użyła również grafitowego cienia do powiek. Ubrała się w szare jeansy i białą bluzkę z 3/4 rękawami na bluzkę narzuciła granatowy żakiet. Miała nadzieję że w pracy będzie mieć dużo zajęć by zapomnieć o samotnych porankach i ciągłych kłótniach z Mateuszem oraz ostatniej kłótni która miała miejsce dzień wcześniej wieczorem przez telefon.
W tym samym czasie
Mieszkanie komisarza Tomasza Jawora
Tomek po obudzeniu się rano udał się pod prysznic po wyjściu z niego ubrał się w szare jeansy, niebieska koszule i szarą marynarkę która idealnie współgrała złego szarym kapeluszem. Po tym wszystkim udał się do kuchni przygotował sobie kawę do lodówki nie zaglądał bo wiedział że znajduje się w niej tylko wiatr, chłód i światło czyli jednym słowem pustka. Po wypiciu kawy zauważył w salonie na kanapie brązowy, skórzany portfel podszedł do niego wziął go do ręki wyglądało to tak jakby chciał go otworzyć ale nie zrobił tego otworzył szufladę po czym włożył go na dno szuflady i zamknął ją. Po tym wszystkim wrócił do kuchni dokończył pić kawę po paru łykach zetknął na telefon zauważył pięć połączeń nie odebranych był tym zaskoczony myślał że to szef ale po sprawdzeniu okazało się że to dzwoniła do niego Matylda Jaworska. Nie chciał do niej oddzwaniać nie teraz z resztą nie wiedział co ma powiedzieć więc sprawdził pocztę jak się okazało ma na niej dwie wiadomości o tej samej osoby. Z początku lekko się zawahał czy je odsłuchać ale jednak postanowił je posłuchać. Pierwsza z nich brzmiała następująco:
"Część to Tomek długo się nie odzywasz ... Napisano jako powód podasz nową pracę, przeprowadzka do Wrocławia. Daleko ale rozumiem cię. Czas szybko biegnie nie zatrzymasz go choćbyś chciał. Powiedz mi co u ciebie słychać jak w pracy? Pewnie dużo obowiązków masz. Tomek rzadko odbierasz moje telefony woogle nie oddzwaniasz wiesz że zawsze możesz na mnie liczyć w każdej sprawie i momencie. Pamiętaj o starej , siwej ciotce."
Druga wiadomość była zupełnie inna, była nagrana , trzy może cztery dni wcześniej, a brzmiała następująco:
"Tomek część tu ciotka właśnie wróciłam. Z Rzymu. Miasto piękne wręcz cudne te zabytki mam zdjęcia przyjedź kiedyś to pokaże je tobie, jedzenie przepyszne. Na pewno jesteś zaskoczony tymi zadajesz sobie pytanie jak sobie poradziłam tam sama i w dodatku nie znając żadnego języka. Muszę się przyznać i powiedzieć ci że się nauczyłam włoskiego i poznałam tam miłych ludzi. Miałam super przewodnika wiele rzeczy mnie nauczył. Nauczył mnie pewnych słów, w nich jest wiele prawdy. Kochająca ciotka."
Tomek był zaskoczony obiema wiadomościami ale wiedział że już dawno nie oglądał poczty. Dwie wiadomości, każda inna, pierwsza wywołała niepokój i wspomnienia, druga zaskoczenie, zdziwienie. Tomek zetknął również na wiadomości miał kilka nieprzeczytanych SMS, parę ofert ale jedna go zaskoczyła, była to wiadomość od cioci. Przeczytał ją, a brzmiała następująco:
"Dopo un oggi che non vs dopo tamta banita. E nessuno che to da niente per niente. Dopo tu tti il male che c'e nel mondo intorno a te. Dopo un ultro inverno che soffia neve su di me. Dev i crederci. Ci sara' - una środka d'amore e un mondo migliore. Mam nadzieję że kiedyś zrozumiesz to Tomek. Pozdrawiam"
Jawor przeczytawszy SMS, oczywiście nic nie zrozumiał gdyż nie znał języka włoskiego. Po wypiciu kawy wziął telefon, klucze i wyszedł z mieszkania, po czym wsiadł do samochodu i udał się na komendę. Całą drogę zastanawiał się, a właściwie wachał się czy zadzwonić do cioci czy może lepiej napisać SMS. Tomek wiedział że jeśli zadzwoni co jej powie? Będzie okłamywał ją ale ona i tak zorientuje się że kłamie. Gdy dojechał do firmy zaparkował wyciągnął telefon i napisał SMS, uznał że ten rodzaj kontaktu będzie bezpieczniejszy. SMS był następującej treści:
"Część ciociu cieszę się że spełniłaś swoje marzenie, zaskoczyłaś mnie bardzo. Oczywiście że kiedyś wpadnę ale wiesz zmiana pracy wiąże się że zmianą miejsca zamieszkania, nowe obowiązki, mieszkanie. Sama rozumiesz dlatego się nie odzywałem. Brzmią ładnie te słowa może kiedyś je zrozumiem. Pozdrawiam Tomek".
" Chrystus się rodzi
Nas oswobodzi
Anieli grają
Króle witają
Pasterze śpiewają
Bydlęta klękają
Cuda, cuda ogłaszają "
Staropolskim obyczajem, gdy w wigilię gwiazda wstaje, Nowy Rok zaś cyfrę zmienia, wszyscy wszystkim ślą zyczenia. Przy tej pięknej sposobności życzenia szczęścia i radości, aby wszystkim się darzyło, z roku na rok lepiej bylo.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszystkiego co dobre i najlepsze, zdrowia, pomyślności, radości codziennych, myśli dobrych, chwil spokojnych.
Życzy autorka blogu
Mili
🏂. ☃️. 🎄
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz