Nie wszystko
złoto co się świeci
Część 2.7.
- Coś się stało?
- Kurcze twarz tego chłopaka jakby mi kogoś … Emilia nie przypomina ona ci kogoś … on jakby ….
- Można wiedzieć kogo ona Panu przypomina?
Zapytała się Górska.
- Jak jej było … Emilia … Waleriana pamiętasz kochanie
- Rzeczywiście jest do nie podobny i to bardzo
- Przepraszam kto to jest Waleriana
- To długa historia
Powiedział Pani Emilia.
- Proszę mówić każdy szczegół może mieć znaczenie
- Waleriana Irinowicz dziewczyna mojego brata i zarazem jego wielka miłość, a właściwie już była dziewczyna rozstali się po maturze to był cios dla wszystkich
- Pan twierdzi że ten chłopak jest do niej podobny dlaczego?
- Ma te same znamię na lewym policzku co ona
Po słowach Pana Piotra rozległ się telefon Górskiej. Bolo po sprawdzeniu portali społecznościowych znalazł on zdjęcie napastnika podpisane imionami jak również chciał jej przekazać informacje na temat Mateusza ale przypomniał sobie rozmowę z nią więc uznał że powie tylko to co znalazł o napastniku. Dagmara po skończonej rozmowie z technikiem wróciła do rozmowy z ofiara pobicia i jego żoną.
- Właśnie nasz technik ustalił że napastnik nazywa się Krystian Paweł tak przynajmniej przedstawia się w Internecie
- Jak? Krystian Paweł? Pani żartuje?
- Nie to nie są żarty
- To nie możliwe, to nie może być prawda Emilka
- Spokojnie kochanie
- Co się dzieje? Zawołać lekarza?
- Nie to te imiona. Piotr może to tylko przypadek, zbieg okoliczności?
- Nie Emilko to nie może być przypadek. Pamiętasz detektywa którego wynająłem jakiś czas temu Wareliana prawdopodobnie była w ciąży ale ślad się urywa w Holandii
- Twierdzisz że?
- Nie wiem. Pani Dagmaro mój brat nazywał się Paweł Krystian Diomedes. Zaraz Pani coś pokażę kochanie pokaż mi portfel
Pan Piotr wziął portfel i wyjął z niego bardzo stare zdjęcie gdzie były dwie osoby
- Niech Pani zobaczy podpis z tyłu
Dagmara wzięła zdjęcie i zobaczyła podpis który brzmiał następująco:
Paweł Krystian Diomedes
+
Waleriana Dorota Irinowicz
=
Krystian Paweł lub Dorota Waleriana
- Nie rozumiem tego napisu
- Zaraz Pani opowiem pewną historię związaną z tym właśnie napisem oraz moim bratem i jego dziewczyną
Dagmara obejrzała dokładnie zdjęcie po czym oddała je Panu Piotrowi, a Pan Piotr opowiedział jej historię jego brata Pana Pawła i jego dziewczyny Walerianny. Górska po skończeniu rozmowy z poszkodowanym i jego żoną udała się na komendę. Bolo w tym czasie znalazł adres zameldowania chłopaka oraz nazwisko jego. Po dotarciu Dagi na komendę i wejściu na górę przekazała ona wszystkie informacje co powiedział jej Pan Piotr, a Bolo przekazał jej najnowsze wiadomości Górska uznała że te samo nazwisko napastnika jak i byłej dziewczyny brata ofiary to nie jest zwykła zbieżność nazwisk postanowiła wysłać mundurowych po chłopaka, a sama chciała przyjrzeć się przesłuchaniu jej chłopaka który był już w pokoju przesłuchań ale nie chciała ujawnić się dlatego całą rozmowę przysłuchiwała się za szyby. Przesłuchania dokonał Jagieło oraz Kubis tak jak przypuszczała Daga, Mateusz był tam przypadkowo, a łańcuszek i kolczyki kupił dla swojej dziewczyny. Dagmara w tym momencie gdy to usłyszała poczuła niepewność której nigdy wcześniej nie doznała, jej serce może i również zmysł zawahał się czy mu uwierzyć, a powodem tej niepewności był dość oczywisty może i błachay powód do tej pory żadnego prezentu łańcuszka czy kolczyków nie dostała. Intuicja podpowiadała jej, a właściwie można powiedzieć że czuła iż Mateusz coś przed nią ukrywa jednak postanowiła to sobie wytłumaczyć tym iż nie zdążył jej tego dać ze względu na pilny telefon z pracy i wyjazd. Mateusz po przesłuchaniu, a właściwe złożeniu wyjaśnień i podpisaniu raportu z przesłuchania został zwolniony i wypuszczony do domu. Mundurowi którzy udali się po sprawcę pobicia skontaktowali sie z Górską i przekazali jej że nikogo nie ma w mieszkaniu, Daga po konsultacji z Kubisem który dał jej wolną rękę podjęła decyzję że mieszkanie będzie pod obserwacją czuła ze chłopak pojawi się w mieszkaniu, a gdyby się tak nie stało mają go zatrzymać również inne patrole w mieście po wcześniejszym wysłaniu zdjęcia chłopaka do wszystkich patroli. Po przekazaniu decyzji mundurowym Daga, Bolo jak i Edward udali się do swoich mieszkań. Górska całą drogę do domu zastanawiała się czy poruszyć temat biżuterii a może przesłuchania nie wiedziała kompletnie co ma robić była rozbita. Po dotarciu do mieszkania weszła do środka w kuchni był Mateusz przywitał się z nią pocałunkiem w policzek oraz mówiąc:
- Cześć kochanie jak w pracy minął dzień
- Cześć dobrze, a co u ciebie?
- W porządku malutkie kłopoty w pracy miałem ale już jest ok.
- Jakie kłopoty powiedz może będę mogła pomóc w koń jestem policjantką
- Wiem kotku takie tam z papierami ale dałem sobie rady sam
- Na pewno
- Na pewno, a po za tym nie chce abyś się narażała i miała nie przyjemności
- Dobrze jak chcesz ale pamiętaj zawsze możesz na mnie liczyć
- Wiem skarbie ale teraz myj ręce i siadaj zaraz podam kolację, a później niespodzianka
- Niespodzianka? Jaka niespodzianka?
- Zabiorę cie na spacer i do kina
- Tylko tyle, a coś jeszcze?
- Oraz dokończymy to co zaczęliśmy wczoraj
- Acha
Daga już nic nie mówiła postanowiła również nie poruszać tematu przesłuchania i biżuterii choć w głębi serca czuła że Mateusz coś kręci albo ukrywa jednak wmówiła sobie że wszystko jest ok. chciała w to wierzyć z całego serca ale jednak serce jej nie dało się przekonać, a może oszukać i ciągle mówiło inaczej. Całą kolację Dagmara zastanawiała się czy ma ochotę iść do kina i na spacer czy może czy może odpocząć od tego wszystkiego. Jednak Dagmara uznała że nie ma ochoty na kino czy spacer po prostu potrzebuje ona odpoczynku ale przede wszystkim zresetować się i wyłączyć i zapomnieć o tym dniu. Uznała że skoro Mateusz zaczął jakąś grę z nią to ona również zagra w to samo ale na swoich zasadach i warunkach. Po kolacji Mateusz zapytał się:
- No i co idziemy wpierw na spacer, a potem do kina czy najpierw kino, a później spacer no i łóżeczku kotku?
- Mateusz wybacz ale jestem strasznie zmęczona i spacer oraz kino odpadają dzisiaj
- Czyli wolisz łóżeczko kotku
- Oj tak ale wpierw prysznic, piżama, a potem miękkie i wygodne łóżko
- O skarbie to tak
- Mateusz ty mnie źle zrozumiałeś ja chcę spać kotku
Po tych słowach nawet nie chciała wysłuchać słów Mateusza który był zaskoczony i nic nie umiał powiedzieć a Dagmara udała się do łazienki, a następnie do łóżka. Długo nie umiała zasnąć obracała się z boku na bok w końcu popatrzyła się na Mateusza wiedziała że on nie śpi obróciła się na przeciwny bok i zasnęła. Następnego dnia Gorska obudziła się bardzo wcześnie udała się do łazienki później ubrała się w niebieskie jeansy czarną bluzkę z krótkim rękawem podkreśliła oczy czarną kredką i tuszem włosy upięła w kucyk, a następnie udała się do kuchni i przygotowała kanapkę. Mateusz wstał i udał się do kuchni pocałował Dagę w policzek. Daga nic nie mówiła tylko zjadła śniadanie w ciszy, a Mateusz ciągle mówił o pracy i kolegach. Górska prawie można powiedzieć że go nie słuchała gdyż cały czas myślała o sprawie Pana Diomedesa jak również, a może przede wszystkim o kupionej biżuterii przez Mateusza, starała się skupić na sprawie jubilera ale jednak większość uwagi skupiała się na sprawie biżuterii. Po zjedzeniu śniadania pożegnała się z Mateuszem i udała się do pracy. Po wejściu na komendę i na górę udała się wprost po kawę do automatu Bolo widząc to wyszedł z pokoju i powiedział:
- Cześć co kawa na obudzenie się?
- Cześć dokładnie
- Identycznie jak Tomek
Powiedział po cichutku.
- Coś mówiłeś bo nie dosłyszałam?
- Tak przywieźli chłopaka nie ukrywał się wrócił do mieszkania nad ranem
- Zabiorę kawę tylko i idę do pokoju przesłuchań
- Nieszpiesz się na razie z nim i tak nie pogadasz teraz bo jest na dołku kompletnie pijany
- A coś wiemy o nim już?
- Tak i tutaj cię zaskoczę chłopak ma 19 lat i nazywa się Krystian Paweł
- Bolo to już wiem i czym mnie chcesz zaskoczyć
- Krystian Paweł Irinowicz
- Jak Irinowicz powiedziałeś?
- I jak zaskoczyłem?
- Tak nazywała się dziewczyna Pana Pawła brata Pana Piotra
- Zbieżność nazwisk ale takich rzadkich
- Nie wierzę w taką z zbieżność …
Kochani z okazji Świąt Wielkanocnych które się zbliżają pragnę złożyć Wam życzenia:
Niech Zmartwychwstanie Pańskie, które
niesie odrodzenie duchowe, napełni wszystkich spokojem i wiarą, da siłę w
pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość. Wesołych i
spokojnych Świąt Wielkanocnych życzy:
Mili
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz