środa, 7 sierpnia 2019

Kochani prezentuje wam moje kolejne opowiadanie mam nadzieję że się spodoba wam i zapraszam do komentowania. Pozdrawiam 😏


Nie wszystko złoto co się świeci

Część 2.1.

Następnego dnia z rana na komendzie pojawił się Jawor. Prosto od wyjścia udał się do automatu z kawą, a następnie prosto do swojego pokoju po czym zajął się uzupełnianiem zaległego raportu. Kubis i Bolesław dopiero co weszli na komendę gdy zauważyli w pokoju przed komputerem Tomasza.
- Tomek ty tutaj tak wcześnie rano? Cześć
Powiedział zaskoczony Kubis.
- Cześć szefie tak chciałem uzupełnić zaległy raport. Cześć Bolo
- Cześć ja myślałem że to ja jestem rannym ptaszkiem ale się pomyliłem to z ciebie jest ranny ptaszek
Tomek nic nie odpowiedział za to Kubis zabrał glos.
- To Tomek jak skończysz, a nie będzie w tym czasie żadnej nowej sprawy to możesz iść do domu
- Dzięki szefie, a ta moja sprawa nie będzie problemu
- Nie Tomek spokojnie masz trzy dni wolnego widzimy się w czwartek rano może być?
- Pewnie dzięki szefie
- Co? On ma wolne? A ja szefie, to ja miałem mieć wolne to nie fer szefie
Powiedział to oburzony Bolesław.
- Bolo tłumaczyłem to już tobie ale widzę ze zapomniałeś o tym albo to wyparowało z twojej łysej głowy
- Ale szefie tylko nie łysej
- Bolo dostaniesz wolne jak tylko kogoś znajdę za ciebie na …
Kubis nie dokończył zdania gdyż przerwał mu Bolo.
- Co? Szef chce mnie zwolnić? Po tylu latach pracy. Nie ma co pięknie szefie
- Tomek palni go w ten kapuściany łeb bo zaraz nie wytrzymam i ja to zrobię
- Bolo czy ty raz możesz nie przerywać i posłuchać szefa
- Mogę Tomek ale jeszcze jedno szefie ale …
- Nie ma ale, szukam zastępstwa za ciebie na czas urlopu albo kogoś do pomocy na stałe
- Acha. To szef nie planuje mnie zwolnić?
- Nie ale jak mnie wkurzysz to się zastanowię nad tym
- A to nic już nie mówię szefunciu. Idę do siebie
Po tych słowach Bolo udał się do siebie. A Tomek zapytał się:
- Szefie, a jak udam się do domu, a będzie sprawa to kto się nią zajmie?
- Spokojnie Tomek o to się nie bój to ściągnę kogoś
- Kogo szefie Walczaka, Wach czy Latoszek i Kopczyka?
- Kopczyk i Latoszek załatwiają papiery jeszcze Walczak nie Wach lepiej
- Wach, a Walczak dlaczego nie on oblał?
- przeciwnie z tego co wiem od Wach to zdał ale jak dobrze go znam to mógł świętować, a teraz pewnie dochodzi do siebie
- Kac?
- Pewnie tak. To co kończ ten raport i znikaj, a ja idę do siebie ciąg dalszy papierów i jeszcze ta nowa ma przyjść w południe
Po tych słowach Kubis jak i Jawor udali się do sowich obowiązków. Czas mijał bardzo szybko na całe szczęście spokojnie bez zgłoszeń o morderstwach, kradzieżach czy pobiciach. Koło godziny 11:00 do pokoju Kubisa wszedł Tomek.
- Szefie skończyłem mogę iść?
- Jak skończyłeś to możesz iść do domu
- To na razie szefie do zobaczenia w czwartek
- Cześć
Po tych słowach Tomek zamknął drzwi biura szefa i udał się do wyjścia.
- Cześć Bolo
- Cześć miłego weekendu i odpoczynku
- Bolo spokojnie doczekasz się wolnego
- Tak prędzej w maju spadnie śnieg niż ja dostanę wolne
Tomek się uśmiechnął i powiedział:
- Na razie Bolo
- Na razie
Po tych słowach Jawor wyszedł z komendy, wprost z niej udał się do mieszkania musiał ogarnąć parę rzeczy, porządki, rozpakować parę pudeł które jeszcze mu zostały ale przede wszystkim złożyć i wypisać wnioski o nowe dokumenty. Tomek po dotarciu samochodem pod mieszkanie, a właściwie pod blok w którym mieszkał zauważył na ławce przed blokiem nie wysoka szatynkę o lekko kręconych włosach do ramion i bardzo szczupłą. Zaparkował i wysiadł z samochodu udał się w jej kierunku.
- Dzień dobry Magdaleno
- Dzień dobry Tomku, a może lepiej cześć
Dziewczyna uśmiechnęła się na widok Tomka, a on odwzajemnił jej uśmiech po czym usiadł na ławce obok niej.
- Sama jesteś?
- Nie z córeczką Ewą to jest ta z dwoma kucykami i różowymi kokardami na niebieskim rowerze
Tomek widząc mała uśmiechnął się, dziewczynka chwilę się pobawiła, zanim Tomek zdążył się odezwać mała przyjechał na rowerku do mamy, odłożyła rowerek i powiedziała:
- Mamusiu widzialaś
- Pewnie ślicznie jeździsz tylko ostrożnie, a co się mówi
- Dobry kto to mamusiu?
- To jest taki …
W tym momencie przerwał jej Tomek i powiedział:
- Taki chyba fajny Pan możesz mi mówić wujek albo Tomek, a ty masz na imię Ewa tak?
- Tak … wujku Pan mogę jeszcze pojeździć mamusiu?
- Pewnie że możesz
Dziewczynka pobiegła na rowerek, a Tomek zapytał się:
- I jak Magda zastanowiłaś się nad tym? …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz