Nie wszystko
złoto co się świeci
Część 2.3.
Słysząc to Bolo powiedział bardzo
głośno:
- Ktoś tu słodzi za mocno trochę chociaż kto wie może rzeczywiście przystojny jestem
Kubis dokończył zdanie, a Daga uśmiechnęła się.
- Najlepszego w komendzie technika kryminalistycznego nic się przed nim nie ukryje
Po tych słowach weszli do pokoju Bola.
- Szef za bardzo mi słodził ciekawe co się za tym kryje
- Bolo to jest nasza nowa policjantka starsza aspirant Dagmara Górska, a to jest jak wcześniej mówiłem nasz technik Bolesław Kowalski
- Dla znajomych Bolo czyli o urlopie na razie mogę tylko poważyć szefie prawda
- Bolo spokojnie co się odwlecze to nie uczecze
- Wiem, wiem. To co Pani Dagmaro witamy na pokładzie
- Daga wystarczy dobrze
Po tych słowach uśmiechnęła się.
- Ok.
W tym momencie zadzwonił telefon Bola:
- Przepraszam was. Bolesław Kowalski słucham …
Daga i Edward rozmawiali po chwili Bolo powiedział:
- Szefie Tomek chyba wiedział kiedy ma zwiać, robotę mamy
- Jaką Bolo?
- Napada i pobicie jubilera na Sienkiewicza. To co dzwonić po Tomka czy kogoś innego?
- Nie Bolo sami damy radę. To co Daga zobaczymy na co cię stać już dzisiaj
- Pierwsza moja sprawa samodzielna szefie
Powiedziała to z nie dowierzaniem.
- No tak ale prawie
Dagmara ponownie się uśmiechnęła nic nie mówiła była zaskoczona słowami szefa, a Bolo zaskoczony powiedział:
- Ale co szefie ona sama czy nie sama?
- Bolo ja jej pomogę
- Acha tak jak Tomkowi, nieźle. Będziesz pod obserwacją szefa uważaj
Mówiąc to puścił oczko Dagmarze.
- Bolo jedź już ok, a ja wezmę marynarkę i jedziemy moim samochodem Dagmaro
Po tych słowach Edward udał się po marynarkę i kluczyki z samochodu, za ten czas Dagmara dogoniła na schodach Bola i zapytał się:
- Przepraszam cię co z tą obserwacją, szef jest ostry?
- Nie skąd to jest spoko facet, a jako szef lepszego nie mogłem znaleźć tak jakoś mi się powiedziało
- To nie mam się czego bać
- Pewnie że nie
- Acha to już nie zatrzymuję
Po tych słowach Bolo wyszedł z komendy krótko za nim dogonił czekającą na schodach Dagę Kubis.
- Idziemy to zapraszam
- Oczywiście … szefie
Po czym szef jak Górka udali się do samochodu Kubisa. W trakcie jazdy na miejsce Daga nie mogła się powstrzymać i zapytał się:
- Przepraszam mogę zadać jedno pytanie?
- Pewnie pytaj
- O jakiej obserwacji mówił technik i kto to jest ten Tomek?
- Tomek to nowy policjant i chyba twój partner tego jeszcze nie wiem zobaczymy, a co do obserwacji Bolo przesadza, pomogłem Tomkowi w sprawie morderstwa, a dzisiaj tobie pomagam
- Acha, a Bolo myśli pewnie że obserwuje Pan nas w pracy. A tak nie jest?
- Nie po prostu czasami wolę wyprostować stare kości ale przede wszystkim przewietrzyć szare komórki
- Acha, a Tomek miał partnera? Co się stało z jego partnerem?
- Tomek jest nowy tutaj tak jak ty. Ale dociekliwa i ciekawa jesteś ale to dobrze świadczy będzie niezły glina z ciebie
Dagmara jak i Kubis już nic nie mówili. Po dotarciu na miejsce zbrodni, a właściwie miejsce napadu Daga jak i Kubis weszli do sklepu jako pierwsza zabrała głos Daga.
- Bolo co mamy?
- Napad z bronią jedna osoba została ciężko pobita pogotowie już ją zabrało
- Jacyś świadkowie?
Zapytał się Kubis.
- Pracownica tego zakładu. Jest na zapleczu acha dostała środki uspakajające
- Szefie to ja spróbuję pogadać z pracownicą
Po tych słowach Dagmara udała się na zaplecze by porozmawiać z pracownicą zakładu. A szef rozmawiał z Bolem. Niestety rozmowa z Panią Anitą nie wiele wniosła do całego zdarzenia. Dagmara dowiedział się jedynie tyle że ranną i pobitą osobą został szef Pan Piotr Diomedes, a ona spóźniła się do pracy gdyż była z dzieckiem u lekarza ale szef o tym wiedział oraz że posiadają monitoring. Dziewczyna była w szoku nie potrafiła udzielić odpowiedzi na bardzo proste pytania. Dlatego Daga postanowiła iż przesłucha dziewczynę na komendzie jak tylko dojdzie do siebie. Dagmara i Edward postanowili porozmawiać z osobami z sąsiednich sklepów, a Bolo wraz z ekipą zabezpieczył monitoring jak i odciski palców oraz pozostałe ślady. Górska i Kubis po rozmowach udali się do firmy niestety rozmowy nic nie dały nikt nic nie słyszał, nikt nic nie widział, nikt nic nie wie jedyna nadzieja była w monitoringu. Daga i Edward czekając na film z monitoringu postanowili zająć się sprawami. Kubis w tym czasie zajął się przeglądaniem podań o prace od techników kryminalistycznych, a Dagmara zajęła się szukaniem informacji na temat ofiary napadu Pana Piotra Diomedesa. Po dwóch może trzech godzinach Daga dostała telefon ze szpitala że niestety Pan Piotr ciągle jest nie przytomny ale jego stan lekarze określili jako stabilny. Jedyną rzeczą którą udało się ustalić to była ta iż Pan Piotr ma żonę Emilię która była wyjechana, a próby kontaktu z nią kończyły się niepowodzeniem. Dagmara postanowił się nagrać Pani Emilii na pocztę głosową z prośbą o pilny kontakt. Po nagraniu się udała się do Bola.
- Bolo i jak monitoring masz coś?
- Kiepsko
- To znaczy?
- Dzisiaj na pewno nic się nie dowiemy
Po tych słowach do pokoju wszedł szef.
- I jak wam idzie?
- Ni jak właśnie mówiłem Dadze że dzisiaj z monitoringu nic nie będzie. Trzeba hasło złamać i na pewno poprawić jakość obrazu
- Napastnik zniszczył nagranie?
- Nie zupełnie napastnik zniszczył kamerę ale w tym momencie obraz dalej się nagrywał tylko że przeszedł na inny tryb zabezpieczający nagranie kodem i zmieniający jakość nagrania w chmurze. Dlatego nasi nie zrobią tego dzisiaj przypuszczam że jutro albo po weekendzie będzie monitoring
- Daga, a jak pracownica i żona?
- Dzisiaj nie jest mowy przesłuchać pracownicę, a żona Pana Piotra nie odbiera telefonu nagrałam się jej napocznę z prośbą o kontakt, a Pan Piotr ciągle nie odzyskał przytomności
- To co wolne szefie?
- Na to wygląda idzie do domu
- To do widzenia szefie podwieś cie gdzieś młoda?
Zapytał się Bolo.
- Nie dzięki mam samochód
- Cześć
- Cześć
- Dowidzenia. I jak pierwszy dzień?
- Spoko szefie do zobaczenia
- Do zobaczenia. …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz